W zagranicznych mediach coraz śmielej publikowane są opinie na temat rychłego upadku SEO. Liderami w efektywnym wpływaniu na pozycję strony w wynikach wyszukiwania mają stać się media społecznościowe, PR, a przede wszystkim rzeczywista zawartość stron.
Amerykański guru pozycjonowania – Adam Torkildson – zapowiada, że Google jest w trakcie dokonywania zmiany, która spowoduje że branża SEO stanie się przestarzała, a ono samo umrze w ciągu 2 lat.
Ale zacznijmy od początku. Search Engine Optimalization (SEO), czyli optymalizacja wyników wyszukiwania, przekłada się na dwie strefy: wewnętrzną oraz zewnętrzną.
Ta pierwsza to takie projektowanie stron internetowych, aby otrzymywały one wysokie pozycje w wyszukiwarkach internetowych, co stanowi ok. 15 proc. rankingowego sukcesu (choć istnieją teorie, iż znacznie więcej).
Ta druga zaś skupia się na generowaniu „słów-kluczy” (ang. keyword) oraz tekstów zakotwiczających (ang. anchor texts) oraz linków zwrotnych do naszej strony, co osiągnąć możemy poprzez odpowiednio oznaczone artykuły i komunikaty prasowe, blogi, komentarze, inne strony internetowe oraz media społecznościowe.
Tak więc, nawet z definicji, SEO oznacza „grę” z silnikiem wyszukiwarki Google, w celu uzyskania wyższej pozycji naszych cennych treści w wynikach wyszukiwania niż uzyskały by one same, bez „wsparcia” pozycjonowaniem.
Działania takie możemy podejmować w „czarnym” lub „białym kapeluszu”. Jak łatwo się domyślić, pierwszy z nich noszą osoby wykorzystujące nikczemne praktyki i sztuczki systemowe mające na celu sztuczne podniesienie rankingu strony, drugi zaś osoby, które czynności te wykonują w bardziej subtelny i mniej nachalny sposób.
Aktywność podejmowana przez „czarne kapelusze” nie jest aprobowana przez Google. Zadaniem wyszukiwarki jest dostarczenie nam poszukiwanych, istotnych i rzeczywistych treści, które ludzie chcą czytać, a te promowane nie zawsze spełniają owe kryteria.
Motywowany chęcią zwiększenia zadowolenia swoich klientów gigant z Mountain View wypuścił Pingwina, czyli nową aktualizację mającą na celu ustalenie hierarchii stron według nowego algorytmu ważności, a tym samym obniżenie skuteczności nikczemnych działań Black-Hat SEO.
UWAGA! Przeniesiono wagę nadawania „page rank” (pozycji w rankingu Google) z linków zwrotnych na szeroko rozumiane social media. Teraz na pozycjonowanie w większym stopniu wpływa liczba „like’ów” oraz aktywność w sieci: udostępnianie, tweety czy +1.