Jeśli jakieś narzędzia marketingowe udostępniane są za darmo i mogą pomóc w zarabianiu, czemu z nich nie korzystać? Facebook czy Twitter to właśnie takie narzędzia. Sprawnie się nimi posługując, możesz pozyskać wielu nowych klientów i zbudować swój wizerunek.
Większa aktywność firmy w sieci z pewnością zwiększy jej rozpoznawalność, a w dłuższej perspektywie powinna przełożyć się na lepsze wyniki biznesowe. Dlatego warto wykorzystywać wszelkie dostępne kanały kontaktu z potencjalnymi klientami i budować z nimi relacje.
Internauci, którzy polubią daną markę, mogą stać się jej wiernymi ambasodarami – nie tylko oni mogą stać się klientami firmy, ale jeśli będą zadowoleni, będą wpływali na swoje otoczenie skuteczniej niż najlepsza agencja public relations.
Sprawdź, czy wykorzystujesz wszystkie narzędzia z poniższej listy. Jeśli nie – czas to zmienić.
Faceebok, Google+
Dziś już nie wypada nie być obecnym w najpopularniejszych portalach społecznościowych. Wartość ma jednak tylko obecność nienachalna, skupiona na dialogu z internautami. Prowadząc profil swojej firmy, marki lub produktu, staraj się inicjować ciekawe dyskusje, przedstawiać ciekawostki ze swojej branży, czasem wykaż się poczuciem humoru. Unikaj natomiast wpisów stricte reklamowych, szczególnie w postaci sloganów.
Celem jest nawiązanie trwałych relacji z osobami, które obserwują Twoje wpisy, dlatego ważne jest używanie przystępnego i naturalnego języka, bez korporacyjnej lub technicznej nowomowy.
Prowadząc swój profil musisz też nauczyć się tolerować krytykę. Pozwalaj na krytyczne opinie, ale jeśli się pojawią, zainteresuj się tym, co mógłbyś zrobić, by internauci byli bardziej zadowoleni z Twoich działań. Bezwzględnie za to kasuj wulgarne i niezgodne z prawem komentarze.
Twitter, Blip
Mikroblogi pozwalają na wypowiedź w krótkich wpisach, przeważnie o długości jednego sms-a. Aby pozyskać wielu obserwatorów, warto dodawać nowe wpisy przynajmniej kilka razy dziennie. Warto też obserwować wszystko, co pojawia się na temat Twojej firmy, marki bądź produktów na mikroblogach innych internautów.