Rynek franczyzowych sklepów spożywczych coraz bardziej się rozrasta. Przybywa nowych sieci, a do starych dołączają sklepy, które dotychczas pozostawały niezależne.
Sklepy spożywcze możemy podzielić na te, które specjalizują się w określonej kategorii produktów (np. sklepy z winami) oraz ogólnospożywcze, które zazwyczaj sprzedają także inne towary, chociażby z zakresu tzw. chemii gospodarczej. Wśród tych drugich możemy z kolei wyróżnić zarówno sklepy wielkopowierzchniowe, jak i małe, często osiedlowe mini-markety. W tym artykule skupimy się na tych ostatnich.
Do wyboru, do koloru
Osoby zainteresowane otwarciem własnego, małego sklepu spożywczego w ramach istniejącej sieci, mają obecnie do wyboru marki: Abc, Avita, Carrefour Express, Chata Polska, Delikatesy Centrum, Delikatesy Premium, Delikatesy Sezam, Dziadek, Free, Groszek, Kefirek, LD Holding, Małpka Express, Nasz Sklep, Odido, Simply Market, Spar Express, Warzywnik, Żabka. Niektóre z tych sieci rozwijały się dotychczas tylko w wybranych regionach Polski, ale niemal wszystkie mają w swych planach ogólnopolską ekspansję.
W przeciwieństwie do innych franczyzodawców, sieci z sektora FMCG (produktów szybkozbywalnych) rzadko ujawniają swoje dokładne wymagania odnoście pożądanych partnerów. Przynajmniej częściowo wynika to z faktu, że sieci te bardzo indywidualnie podchodzą do poszczególnych franczyzobiorców – w jednej lokalizacji firma może być zainteresowana małym i tanim sklepem, w innym natomiast mieć znacznie większe oczekiwania kapitałowe.
Drugi powód to forma współpracy, która często ma bardzo elastyczny charakter. Istnieją sieci, w których właściciela sklepiku łączy z franczyzodawcą głównie szyld. Sam dobór asortymentu a nawet polityka cenowa w dużej mierze pozostaje w kwestii franczyzobiorcy. Oczywiście warto podkreślić, że nie wszędzie tak jest.
Coś dla nowych, coś dla starych
Istnieją także sieci oparte na zasadzie agencyjnej. Taki model współpracy preferuje np. Małpka Express. Osoby dołączające do Małpki ponoszą niewielkie koszty (5 tys. zł). Właściciel sklepu zobowiązany jest do zakupu drukarki fiskalnej, materiałów biurowych i środków czystości, a także koncesji na alkohol. Jednak już zatowarowanie sklepu należy do Małpki.
Na zasadzie agencyjnej działają również sklepy Żabka. Ajenci otrzymują wyremontowany i wyposażony sklep, z pełnym zatowarowaniem i know how firmy. Ajentem może zostać osoba, która zamierza rozpocząć własną działalność gospodarczą i pomyślnie przejdzie proces rekrutacji i szkoleń. Jak czytamy w materiałach informacyjnych sieci, „o pozytywnym wyniku rekrutacji decydują przede wszystkim indywidualne predyspozycje kandydata do pracy w handlu, przedsiębiorczość oraz umiejętności interpersonalne”.
Niektóre sieci skupiają się przede wszystkim na nawiązywaniu współpracy z już istniejącymi sklepami spożywczymi. Dzięki temu np. przystąpienie do sieci Abc nie wiąże się z żadnymi opłatami. Franczyzobiorcy mogą korzystać z promocji i rabatów w sieciach Cash & Carry Eurocash, nie są jednak zobowiązani do zakupów konkretnych produktów określonych producentów.
Ciekawym rozwiązaniem jest także Warzywnik – sieć, która pojawia się w nowobudowanych pasażach handlowych Czerwona Torebka. Aby poprowadzić taki sklep z owocami i warzywami, trzeba zainwestować ok. 30 tys. zł w zatowarowanie. Franczyzobiorca otrzymuje jednak nowy lokal wykończony „pod klucz” i odpowiednio oznaczony.
Sprawdź dokładnie
Przed związaniem się z konkretną siecią, warto dokładnie zapoznać się ze szczegółami współpracy w ramach poszczególnych sieci, tym bardziej, że w branży spożywczej mogą się one bardzo mocno od siebie różnić. Odmienne mogą być nie tylko wymagania dotyczące udziału własnego w inwestycji, ale i np. minimalnej powierzchni, lokalizacji punktu handlowego, czy pożądanej liczby pracowników.
Warto także sprawdzić, czy można liczyć na wyłączność terytorialną i na jakim obszarze. Zdarza się, że sklepy jednej sieci powstają tuż obok siebie, bezpośrednio ze sobą konkurując. Lepiej takich sytuacji unikać.
MP
Fot. Getty Images