„Podzielę się obowiązkami”
Kowalskiemu trudno rozstać się z przekonaniem, że nikt nie zadba o jego firmę tak, jak on sam. Prowadzi to do paradoksu – pracownicy często zajmują się błahymi sprawami, podczas gdy to szef wykonuje prace najtrudniejsze.
Edmund postanowił, że od nowego roku nauczy się delegować obowiązki. W końcu po to zatrudniał pracowników, by go odciążyli. Będzie więc uczył ich poprawnego wykonywania trudnych zadań, sprawdzał ich postępy, ale w końcu nadejdzie moment, w którym pozwoli im na samodzielne realizowanie nawet bardzo odpowiedzialnych operacji.
„Windykacja będzie prowadzona na bieżąco”
Mnóstwo problemów małych firm wynika stąd, że nie pilnują one wystarczająco mocno należnych im płatności. Tymczasem grzeczne czekanie na zaległą wpłatę nie zawsze przynosi efekty. Wpływy należy sprawdzać na bieżąco.
Edmund postanowił, że nie będzie stawiał wyżej dobrych relacji niż należnych wpłat. Jedno nie powinno być przecież zaprzeczeniem drugiego! Dlatego w nowym roku Edmund bez obaw będzie wysyłał upomnienia, a potem wezwania do zapłaty, a jeśli i to nie pomoże, rozpocznie współpracę z firmą windykacyjną. Edmund ma prawo wymagać uczciwości od firm, które podjęły z nim współpracę.
„W końcu zajmę się sprawą public relations”
Wiadomo, że dobre relacje z mediami to ważna sprawa, w dodatku dająca szansę na tanie lub nawet bezpłatne dotarcie z ważnymi informacjami do dużego grona odbiorców. A jednak, Kowalski często nie znajdował czasu na działania, które mogły sprawić, że o firmie byłoby głośno.
Wypowiedź dla prasy, gdy dziennikarz potrzebuje cytatu eksperta, wysłanie do mediów informacji o tym, że firma znów przeznaczyła spore środki na sponsoring lokalnej drużyny sportowej – już czas zadbać o lepszą politykę informacyjną.
„Znajdę czas dla siebie”
Kowalski coraz częściej zastanawia się, czy nie stał się pracoholikiem. Zdarza się, że sprawami firmy zajmuje się wieczorami i w weekendy. Nawet podczas wyjazdów, z założenia wypoczynkowych, zdarza mu się robić interesy – choćby przez telefon lub internet.
To jednak, co na początku przynosiło dobre efekty, teraz przestało się sprawdzać. Zmęczenie nie sprzyja genialnym pomysłom, Edmund coraz częściej obawia się wypalenia. Dlatego postanowił, że od nowego roku zadba o siebie. Już zapisał się na siłownię, obiecał też żonie, że przynajmniej jeden dzień w tygodniu całkowicie poświęci rodzinie. Być może wybierze się także na zjazd absolwentów swojej szkoły…
Już po świątecznej przerwie Edmund znalazł w sobie więcej energii i pomysłów. Teraz już wie, że im więcej czasu przeznaczy dla siebie i bliskich, tym lepsze skutki przyniesie to jego biznesowi. Przedsiębiorca wypoczęty jest jednocześnie bardziej twórczy i efektywny.
Czy Kowalski dotrzyma każdego ze swych siedmiu postanowień? Tego nie wiemy. Nawet jednak, jeśli uda mu się dotrzymać kilku z nich, będzie to oznaczało poważne korzyści dla jego biznesu w 2013 roku. Warto wziąć z niego przykład.
Marcin Pietraszek
Fot. Getty Images