Rozkręcenie tego biznesu wymaga dużych nakładów, dlatego przedsiębiorcy, którzy już zainwestowali, łatwo się z tego nie wycofają.
– Dealerzy w Polsce ponieśli duże nakłady na organizacje salonów, na dostosowanie ich do wymogów konkretnych marek. To są nakłady poniesione na infrastrukturę, nieruchomości, wyposażenie serwisów i salonów. W przypadku kłopotów finansowych trudno zbyć ten majątek i uzyskać za niego godziwą cenę, więc dealerzy są gotowi ponosić przez pewien czas straty, pozostać w biznesie, licząc na lepsze czasy – uważa ekspert Euler Hermes.
Wbrew pozorom, nie ma co liczyć zbytnio, że mniejsza sprzedaż nowych aut poprawi sytuację na rynku części zamiennych. Co prawda eksploatacja coraz starszych samochodów spowoduje zwiększenie zapotrzebowania na części, ale trzeba pamiętać o większej konkurencji wśród producentów.
– Części samochodowe, nawet jednej konkretnej marki, mogą pochodzić od wielu dostawców, w związku z tym to przywiązanie do marki nie istnieje, jest dużo większa konkurencja. Popyt będzie rósł, natomiast konkurencja jest na tyle duża, że na rynku części zamiennych niektórzy dystrybutorzy mimo wszystko będą mieli problemy – mówi Błachnio.
W 2012 roku upadły już 4 duże hurtownie części zamiennych. Zdaniem eksperta Euler Hermes w roku 2013 może być podobnie.
Fot. Getty Images