Site icon Bizrun.pl

Inwestuj alternatywnie

Inwestor posiadający wolne środki, ma w dzisiejszych, niepewnych czasach nie lada dylemat – w co najlepiej zainwestować zgromadzony kapitał? Wybrać lokaty bankowe, obligacje korporacyjne, czy może rynki akcji?

Na to pytanie nie ma prostej i jednoznacznej odpowiedzi, aby ją uzyskać osoba posiadająca wolne środki musi odpowiedzieć sobie na kilka pytań.

Przede wszystkim:
a) jakiej stopy zwrotu oczekuje w skali roku
b) jak duże ryzyko jest w stanie zaakceptować.

Jeżeli inwestor lubi czuć się bardzo bezpiecznie i spadek wartości inwestycji o kilka procent powoduje u niego paraliż, nie będzie miał zbyt dużego wyboru i środki przeznaczy zapewne na lokaty bankowe lub obligacje rządowe.

Lokaty i obligacje

W tej sytuacji nie może oczywiście liczyć na ponadprzeciętne stopy zwrotu, a jedynie na zabezpieczenie przed inflacją. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt spadku realnej wartości naszego kapitału właśnie przez inflację. Obecnie, gdy inflacja w naszym kraju znajduje się powyżej poziomu 4 proc., lokaty osiągające netto 5 proc. dają nam jedynie utrzymanie realnej wartości naszych środków zgromadzonych na lokatach bankowych.

Akcje

Gdy chcemy wejść na poziomy wyższych stóp zwrotu, nie ma wyjścia, musimy podjąć pewne ryzyko. Mogą być to rynki akcji, gdzie inwestor długoterminowy poza zmianami kursowymi liczy na zyski z dywidend spółek. Nie mniej jednak, po wydarzeniach z ostatnich miesięcy i mglistych perspektywach na poprawę nastrojów w gospodarkach na przyszły rok, uzyskanie wysokich stóp zwrotu z rynku akcji nie będzie łatwe.

Wypłaty dywidend na polskim rynku kapitałowym przez spółki nie są stosowane tak często jak np. na giełdach zachodnich, a oczekiwania odnośnie wyraźnych wzrostów na szerokim rynku i zyski ze zmiany kursu mają nikłą szansę powodzenia w przyszłym roku. Do tego zarabianie na spadkach cen akcji spółek z GPW jest bardzo ograniczone. Warto zatem rozejrzeć się za alternatywnymi formami lokowania pieniędzy.

Mogą to być obligacje korporacyjne, waluty, czy towary i surowce. Obligacje korporacyjne charakteryzują się bardzo wysokim poziomem bezpieczeństwa przy solidnym oprocentowaniu przewyższającym lokaty bankowe, nierzadko przekraczającym 10 proc. w skali roku.

Gdy jednak inwestor na  poprzednie pytania odpowiedziałby przykładowo w następujący sposób:
a) powyżej 20 proc. w skali roku
b) akceptuję ryzyko utraty wartości kapitału,
może w tej sytuacji śmiało kierować się na rynki walutowe oraz surowców i towarów rolnych.

Waluty

Gdy jesteśmy świadomi potencjalnie większego zysku z posiadanego kapitału przy jednoczesnej akceptacji ryzyka, warto zdywersyfikować swój portfel. Poza środkami zainwestowanymi w akcje czy obligacje korporacyjne, można przeznaczyć 10-30 proc. na rynki walut oraz surowców, wykorzystując do tego kontrakty różnic kursowych.

Zalet takiego rozwiązania jest wiele, a wśród nich te najważniejsze:
 Możliwość osiągnięcia zysku niezależnie od kierunku, w którym podąży rynek
  Niskie koszty transakcyjne
  Możliwość wyjścia z inwestycji w dowolnym momencie
  Dzięki dźwigni finansowej zyski przy niewielkich zmianach ceny.

Z roku na rok coraz więcej inwestorów przekonuje się do inwestycji na rynku walutowym. Rynek, który jeszcze kilkanaście lat temu nie był dostępny dla inwestorów indywidualnych, obecnie daje możliwość dywersyfikacji portfela już od poziomu kilku tysięcy złotych.

Waluty, podobnie jak akcje, powiązane są z gospodarkami danego państwa. Inwestując zatem średnioterminowo, mamy możliwość zarabiać zarówno na osłabieniu, jak i umocnieniu polskiej waluty, amerykańskiego dolara, czy euro.

Inwestor detaliczny ma obecnie dostęp do par walutowych wywodzących się z każdej liczącej się w światowych statystykach ekonomicznych gospodarki. Musimy jednak zaznaczyć, że uwaga inwestorów skupia się na kilkunastu najpopularniejszych parach walutowych, a niekwestionowanym liderem jest para EUR/USD, czyli euro względem amerykańskiego dolara, gdzie odbywa się blisko 25 proc. całego światowego obrotu na tym rynku.

Waluty mają olbrzymią płynność wynikającą z międzynarodowego charakteru, dlatego inwestor nigdy nie ma problemu z otwarciem lub zamknięciem pozycji, niezależnie od nominału.

Lokując środki na rynku walutowym, podobnie jak w przypadku akcji, inwestorzy mogą posługiwać się analizą fundamentalną i przewidywaniami odnośnie gospodarki A w stosunku do gospodarki B.

Dla przykładu, na parze EUR/USD świetnie widać w ostatnich tygodniach spadek wartości wspólnej waluty w stosunku do amerykańskiego dolara, po kolejnych niepewnych rozwiązaniach dotyczących greckiego zadłużenia oraz przekroczeniu przez włoskie 10-letnie obligacje rządowe progu 7 proc. rentowności, przez wielu uważanych za graniczny. W ciągu dwóch tygodni kurs EUR/USD zniżkował o ponad 5 proc.

Surowce

Kolejnym alternatywnym  rynkiem są surowce, do których zaliczamy zarówno metale szlachetne: złoto, srebro, platynę, jak i przemysłowe, np. miedź. O zaletach inwestowania na rynku złota napisano i powiedziano już wiele, pozwolę sobie przytoczyć tylko kilka informacji:
 Wzrost cen kruszcu od 2001 roku o 500 proc. z 250 USD do 1.750 USD za uncję
 Każdy rok z ostatniej dekady zakończony wzrostem cen.

Po takich wynikach wiele osób zadaje sobie pytanie, czy ceny nie poszły zbyt wysoko i czy w dalszym ciągu istnieje wzrostowy potencjał na tym rynku.

Na pewno złoto było zawsze postrzegane jako dobra lokata na niepewne czasy, a jak pokazały ostatnie lata, ceny rosły zarówno podczas okresowych spadków na giełdach, jak i podczas wzrostowych lat.

Złoto od zawsze było postrzegane jako zabezpieczenie przed inflacja, a ta nie zwalnia od pewnego czasu. Dla inwestora długoterminowego nawet chwilowe korekty i spadki cen kruszcu nie powinny być zagrożeniem, w dłuższym bowiem, kilkuletnim horyzoncie, istnieje spore prawdopodobieństwo przekroczenia magicznej bariery 2.000 USD za uncję.

Na rynku złota inwestor może handlować zarówno wykorzystując kontrakty różnic kursowych, jak w przypadku rynku walutowego, jeśli jednak preferuje fizyczne przetrzymywanie kruszcu, jest tutaj pewna alternatywna.

O ile na rynku walutowym nie ma możliwości „fizycznego” kupna pary EUR/USD, tak na rynku złota inwestor preferujący blask kruszcu w swoim sejfie może dokonać fizycznego kupna sztabki o interesujących go parametrach.

Musimy jednak pamiętać o tym, że na rynkach nie ma nic pewnego, nikt nie może nam zagwarantować kolejnych wzrostowych lat na rynku złota, czy dynamicznego odbicia na rynku akcji. Z drugiej jednak strony, jeżeli inwestor nie podejmie ryzyka, nigdy nie będzie w stanie osiągnąć rentowności znacznie przewyższającej inflację.

Warto zatem obserwować sytuację ekonomiczną na świecie, a jednocześnie, bez względu na dobre lub złe nastroje, lokować wspomniane 10-30 proc. kapitału w formy alternatywne.

Tomasz Mączka – Noble Markets

Fot. Getty Images

Exit mobile version