Wystarczy uprawdopodobnienie
Należy w tym miejscu podkreślić, że od podatnika wymagane jest jedynie uprawdopodobnienie, a nie udowodnienie braku winy w uchybieniu terminu.
Oznacza to, że środek ten nie podlega ścisłym formalnościom dowodowym, a jedynie ma prowadzić do uzasadnionego przypuszczenia, że zdarzenie, na które wskazuje podatnik jako przyczynę niedochowania terminu, faktycznie miało miejsce.
Ustawa nie określa żadnego katalogu takich przyczyn. I słusznie, gdyż wymienienie kilku okoliczności znacznie zawęziłoby możliwości korzystania z tego rozwiązania. Bez wątpienia można liczyć na zrozumienie w sytuacji, gdy np. znaleźliśmy się w szpitalu.
Można jednak wyobrazić sobie szereg innych okoliczności, które uniemożliwiły zachowanie terminu, a które nie były zawinione przez podatnika.
7 dni na złożenie wniosku
Należy pamiętać o tym, że przepisy prawa podatkowego przewidują na złożenie opisanego wyżej wniosku o przywrócenie terminu okres 7 dni od momentu ustania przyczyny uchybienia terminowi (np. wyjścia ze szpitala).
UWAGA! Niezłożenie wniosku w ciągu 7 dni nie daje już żadnych możliwości na przywrócenie terminu.
Dokument ten należy złożyć do organu podatkowego, który jest właściwy dla danej sprawy, to znaczy tego, w którym toczy się postępowanie podatkowe.
WAŻNE! Razem z podaniem o przywrócenie terminu trzeba dokonać samej czynności,
np. gdy wnosimy o przywrócenie terminu na złożenie odwołania, wraz z wnioskiem składamy odwołanie. Nie można tego rozdzielić składając najpierw sam wniosek, a później zażalenie.
Jeśli jednak organ nie przychyli się do naszych argumentów i odmówi przywrócenia terminu, przysługuje prawo do złożenia zażalenia na takie postanowienie.
Wyjątek to przywrócenie terminu do wniesienia odwołania lub zażalenia. W takiej sprawie postanowienie organu jest ostateczne i nie ma już żadnej drogi odwoławczej.
Elżbieta Węcławik, Tax Care
Dorota Kępka, księgowa Tax Care