Site icon Bizrun.pl

Jak zarobić na stronie internetowej?

Prowadzisz blog, forum lub serwis informacyjny? Uważasz, że strona osiągnęła już popularność tak dużą, że z powodzeniem może zacząć na siebie zarabiać? Jeśli tak, sprawdź te możliwości w praktyce.

Ale spokojnie. Na początku, zanim zaczniesz wysyłać oferty do potencjalnych reklamodawców, musisz ustalić, co masz im do zaoferowania. W tym celu powinieneś podłączyć odpowiednie statystyki. Nie będzie to problemem, bo na rynku istnieją zarówno rozwiązania płatne, jak i zupełnie darmowy Google Analytics.

Obserwuj i analizuj

Zbieranie danych statystycznych powinno trwać co najmniej miesiąc, a najlepiej kilka-kilkanaście miesięcy. Dzięki temu będziesz mógł obserwować, jakie zmiany zachodzą w serwisie, czy zyskuje on nowych użytkowników, czy raczej ich traci. Warto także na bieżąco analizować, dzięki jakim słowom kluczowym internauci trafiają na Twoją stronę oraz z jakich stron klikają, by dostać się do serwisu. Dzięki wnikliwemu czytaniu statystyk będziesz mógł na bieżąco udoskonalać stronę.

Statystyki przyniosą Ci także wstępną odpowiedź na pytanie, czy Twój serwis jest atrakcyjny dla reklamodawców. Jeśli chcesz samodzielne pozyskiwać reklamodawców, będą ich interesowały takie dane jak liczba unikalnych użytkowników (UU) w miesiącu (to zawsze mniejsza wartość niż liczba odsłon), długość trwania poszczególnych odwiedzin (czyli po jakim czasie internauci opuszczają stronę) oraz procent odrzuceń (czyli jaka część internautów opuszcza stronę zaraz po wejściu na nią). O idealnej sytuacji możemy mówić wtedy, gdy wartość UU jest wysoka, wizyty trwają średnio powyżej kilku minut, a procent odrzuceń jest niewielki.

Choć za główny miernik atrakcyjności strony wciąż uznaje się liczbę UU, to nie należy się tym do końca przejmować. Jeśli Twoja strona jest skierowana do wąskiego grona odbiorców atrakcyjnych z punktu widzenia reklamodawców (np. menedżerów wyższego szczebla zrzeszonych w klubie golfowym), to w takim przypadku możesz podnieść cenę wyjściową za 1000 wyświetleń reklamy lub za kliknięcie.

CPM czy CPC?

Właśnie model CPM jest najbardziej tradycyjnym sposobem rozliczeń. W tym przypadku jednostką, za którą płaci klient jest 1000 wyświetleń jego reklamy. Łatwo możesz obliczyć, że jeśli Twój serwis notuje 20 tys. odsłon miesięcznie, to wyceniając 1000 wyświetleń na 50 zł, na jednej kampanii reklamowej trwającej miesiąc będziesz mógł uzyskać 1000 zł przychodu.

To, czy cena za jeden CPM będzie wynosiła 1 zł czy 100 zł, to już zależy właśnie od tego, na ile atrakcyjni dla reklamodawców będą czytelnicy Twojego serwisu. Jest to kwestia uznaniowa, w dużym uproszczeniu można jednak założyć, że im mniej „stargetowana” jest grupa docelowa, tym cena za CPM jest niższa.  Reklama na stronie skierowanej „do wszystkich” będzie więc tańsza w przeliczeniu na CPM niż np. reklama na forum dla rodziców dzieci uczących się w szkołach prywatnych, a nawet tańsza niż na popularnej stronie przeznaczonej dla miłośników wędkarstwa.

Dziś bardzo rozpowszechniony (głównie za sprawą Google) jest również system CPC. Polega on na tym, że klient nie płaci NIC za wyświetlanie reklam, ale za to ponosi koszt za każde kliknięcie w jego reklamę. Jeśli więc kliknięcie kosztuje 2 zł, a klient zamówił kampanię o wartości 1000 zł, jego budżet zostanie wykorzystany dopiero po 500 kliknięciach w jego reklamę.

Skuteczność takiej kampanii sprawdza się na podstawie CTR – czyli stosunku wyświetleń do kliknięć w reklamę.

Warto przy tym wspomnieć, że nie każde miejsce w Twoim serwisie będzie równie atrakcyjne. Propozycje w cenniku warto zróżnicować w zależności od formatu reklamy oraz jej miejsca na stronie. Najdroższe będą oczywiście miejsca najchętniej klikane, czyli np. prawy górny róg strony.

Programy partnerskie

Istnieją także inne formy rozliczeń – np. za wypełnienie przez internautę formularza po przekierowaniu z reklamy na stronę klienta (CPL), a nawet za dokonanie zakupu (CPS). Choć są one lepiej płatne niż same wyświetlenia czy kliknięcia, to jednak nie należą do najpopularniejszych rozwiązań. Najczęściej wykorzystuje je się w sieciach afiliacyjnych.

Musisz bowiem wiedzieć, że nie jesteś wcale skazany na samodzielne pozyskiwanie reklamodawców. Równie dobrze możesz przystąpić do istniejącej już sieci reklamowej. W zamian za to, że to ona będzie szukała dla Ciebie klientów, będziesz niestety musiał podzielić się z nią zyskami z reklamy.  Na podobnej zasadzie możesz przystąpić do systemu Google AdSense – w tym wypadku podzielisz się zarobkiem z Google.

Czy na stronie można zarabiać inaczej niż reklamami? Teoretycznie tak. Spotkać można się zarówno z płatnym dostępem do wybranych artykułów lub załączników (np. wzorów umów), jak i z możliwością płatnego publikowania tzw. informacji prasowych lub artykułów sponsorowanych. Są to jednak rozwiązania, które sprawdzające się jedynie w wąskiej grupie serwisów. Podstawą nadal pozostają reklamy i pewnie nie zmieni się to jeszcze w tym roku.

Podsumowując – co trzeba zrobić, by zarabiać na stronie internetowej? Przede wszystkim stworzyć taki serwis, który przyciągnie jak największą rzeszę unikalnych użytkowników (np. Demotywatory.pl) lub specyficzną grupę docelową (np. GoldenLine.pl). Potem można już po prostu liczyć zyski.

Marcin Pietraszek

Fot. Getty Images

Exit mobile version