Korzystając z nich możemy uchronić się przed konsekwencjami, które spotkały gigantów polskiego e-commerce. Jednak zanim rozpoczniemy „zbieranie” linków, należy zadbać o podstawy, bez których pozycjonowanie nie ma sensu.
Sklep przyjazny dla wyszukiwarki
Przed pozycjonowaniem warto sprawdzić czy serwis jest przyjazny dla wyszukiwarki. Kilka drobnych zmian w jego strukturze powinno w dużym stopniu wpłynąć na jego pozycję w rankingu. Warto też poznać narzędzia i wskaźniki, które posłużą do monitorowania działań SEO.
– Najważniejszy jest PageRank. W sieci istnieje wiele stron, dzięki którym można go sprawdzić. Kolejnym kluczowym parametrem jest liczba linków zwrotnych (backlinks). Im więcej wartościowych, zróżnicowanych linków, tym lepiej. Dobrze też jest znać wiek domeny. Można go łatwo sprawdzić przy pomocy jednej ze stron wyświetlających informacje WHOIS. W tym przypadku starszy wiek wpływa pozytywnie na domenę i ocenę, którą otrzyma ona od Google. Sklep powinien być spójny z wytycznymi W3C – międzynarodowej organizacji standaryzującej – tłumaczy Jolanta Żochowska z DeCommerce.
Zgodność tę można sprawdzić w ogólnodostępnych serwisach internetowych, które wskazują błędy w kodzie źródłowym oraz sposoby ich naprawienia. Znajomość tych parametrów oraz ich okresowa kontrola pozwoli na ocenę efektów działań pozycjonerskich.
Najpierw zadbaj o swoje linki…
W samej wymianie linków nie ma nic złego, jednak zanim do niej przystąpimy, należy zadbać o linki generowane przez nasz sklep. Muszą być one tworzone w przejrzysty sposób oraz łatwe do indeksowania.
Jeżeli przykładowy adres sklepowych podstron wygląda w ten sposób: www.mojastrona/survival/latarki/latarka_led_iskierka_HD.html, to wszystko jest w porządku i nie należy nic zmieniać.