Site icon Bizrun.pl

Pokaż język całemu światu

Internet oferuje niezrównane możliwości tym, którzy nie boją się wykorzystać nowych technologii do zdobycia przewagi. Jednak internetowy biznes na skalę globalną to coś więcej niż własna strona internetowa i adres e-mail.

Nawet produkt o globalnym potencjale będzie różnie odbierany w innych zakątkach świata.

Podstawą jest solidne badanie rynku, które pomoże w wyborze najbardziej intratnych obszarów. Najbardziej uniwersalne produkty lub usługi lepiej sprzedają się na kilku mniejszych rynkach, ponieważ dzięki tej segmentacji kampanie marketingowe mogą nadal w odpowiedni sposób skupiać się na odbiorcy docelowym.

Segmentacja rynku także znacznie ułatwia kwestię lokalizacji strony internetowej. Jednym z najlepszych narzędzi służących do identyfikacji zwrotów kluczowych i nisz na rynku międzynarodowym jest aplikacja Google „Narzędzie analizy rynków”.

Dostosowanie strony internetowej do odbiorców lokalnych jest koniecznością na rynku międzynarodowym. Język angielski jest co prawda najbardziej rozpowszechnionym językiem w sieci, jednak wciąż reprezentuje zaledwie połowę całej komunikacji online.

Ponadto badania dowodzą, że klienci władający wieloma językami są bardziej ufni w stosunku do treści przedstawionych w ich języku ojczystym – zwłaszcza tam, gdzie chodzi o wydawanie pieniędzy.

UWAGA! Strona internetowa wyłącznie w jednym języku, nawet jeżeli jest to angielski, znacznie ogranicza liczbę potencjalnych klientów.

W zależności od liczby rynków docelowych i realistycznych oczekiwań firmy co do obrotów na tych rynkach, lokalizacji strony można dokonać na kilka sposobów. Być może wystarczy po prostu założenie kilku ogólnych stron w różnych językach, bądź też dodanie opcji wyboru języka w menu nawigacji.

Pełne ulokalnienie strony na pewno będzie bardziej kosztowne i czasochłonne. Będzie za wiązało się z wykupieniem nowej domeny krajowej, co jeszcze bardziej pogłębi efekt powiązania z danym miejscem i zwiększy zaufanie potencjalnych klientów.

Co więcej, element umiejscowienia ma duże znaczenie w wyszukiwarkach internetowych. Na przykład Google pozycjonuje miejscowe strony wyżej w wynikach wyszukiwania.

Media społecznościowe to nie tylko aktualizowanie statusu na Facebooku, czy dzielenie się plotkami na Twitterze. Oczywiście, można korzystać z nich i w ten sposób, ale nowoczesny specjalista do spraw marketingu dostrzeże potencjał tych platform w kontekście reklamy i promocji.

Media społecznościowe stają się coraz bardziej powszechnymi narzędziami docierania do klientów. Korzystają z nich zarówno mniejsze przedsiębiorstwa, jak i międzynarodowe korporacje, zwiększając w ten sposób świadomość marki. Ponadto media społecznościowe pozwalają na bezpośrednie monitorowanie masowej konwersacji klientów na temat marki albo produktu, umożliwiają zbieranie opinii i komentarzy, a także przyczyniają się do poprawy obsługi klienta.

Największe platformy, takie jak Facebook i Twitter, mają zasięg globalny, jednak na niektórych rynkach królują miejscowe media. Na przykład hitem w Brazylii jest Orkut, a w Korei – Cyworld. Na polskim rynku nadal popularna jest NK. Wykorzystanie miejscowych platform nie jest koniecznością, ale może okazać się, że obecność właśnie w tych serwisach może przynieść największą liczbę klientów.

Tłumaczenie jest kluczowym aspektem w ekspansji na rynkach wielojęzycznych. Strony internetowe i treści marketingowe muszą być przetłumaczone na języki docelowe, a jakość tłumaczenia bezpośrednio wpływa na postrzeganie marki w danym kraju.

Programy takie jak Google Tłumacz, albo Yahoo! Babel Fish oferują tanie i szybkie sposoby na uzyskanie dosłownego przekładu. Jednak skomplikowane i wymagające teksty, jakimi niewątpliwie są broszury marketingowe czy slogany reklamowe, wymagają tłumaczenia przez zawodowca.

Powyższe punkty stanowią zaledwie wprowadzenie do zagadnienia sprzedaży na rynkach wielojęzycznych. Rynek międzynarodowy jest prawdziwym wyzwaniem, jednak w dobie internetu docieranie do klientów na całym świecie jest dużo łatwiejsze, a zwrot z inwestycji może przerosnąć marzenia ambitnego przedsiębiorcy.

Christian Arno – Lingo24

Fot. Getty Images

Exit mobile version