Kilkupiętrowy sklep z najwyższej klasy włoskim jedzeniem, z certyfikatami znanego ruchu Slow Food, stał się w ciągu miesiąca od otwarcia kolejną atrakcją turystyczną Rzymu. Przybywają tam tysiące Włochów i wycieczki cudzoziemców z całego świata.
Wielki, zatłoczony od rana do północy supermarket z barami, restauracjami, piwiarnią i winiarnią oraz innymi lokalami na każdym piętrze oferuje tysiące produktów przede wszystkim z północy Włoch.
To tam właśnie najaktywniejszy jest mający oddziały w wielu krajach ruch Slow Food, którego celem jest obrona tradycyjnej kuchni poszczególnych regionów, opartej na lokalnych produktach i uprawach. Idea ta jest odpowiedzią na tzw. śmieciowe jedzenie, znane jako fast food.
Dziesiątki drobnych producentów z Lombardii, Piemontu, Emilii-Romanii i innych włoskich regionów wystąpiło z inicjatywą wspólnej sprzedaży artykułów z ich małych zakładów, posiadających wszelkie certyfikaty bezpieczeństwa, a także żywności ekologicznej, pochodzącej wyłącznie z miejscowych upraw.
Ruch Slow Food odgrywa strategiczną rolę w kontrolach jakości artykułów dopuszczanych tam do sprzedaży.
Kontrole te są wyjątkowo skrupulatne – wyjaśnia kierownictwo całej grupy. Takie zapewnienia są zaś konieczne wobec alarmującego, masowego zjawiska fałszowania żywności we Włoszech i sprzedaży jako ekologicznie czystych artykułów produkowanych z naruszeniem podstawowych norm sanitarnych.
Miejsce to pełni również rolę edukacyjną, ponieważ we Włoszech, kolebce zdrowej diety śródziemnomorskiej – jak wynika z sondaży – wciąż panuje bardzo niska świadomość tego, jak ważna jest jakość żywności.
Fot. PAP/EPA/WOLFGANG KUMM