Site icon Bizrun.pl

Wędkarstwo może być kosztowne

Do pasji należy podchodzić z pełnym sercem, ale nie z pustym portfelem. Specyficzną i na pewno drogą namiętnością jest wędkarstwo.

Wędkarstwo nie należy do najtańszych pasji. Wiąże się to nie tylko z kosztami poniesionymi w związku z podstawowym ekwipunkiem, ale też z organizacją wyjazdu na ryby.

Na początku najważniejszy jest dobór wędki. Te są bardzo różne, w zależności od marki, solidności, zaawansowania czy rozmiaru ryby. Można korzystać z wariantów uniwersalnych, ale te nie zawsze się sprawdzają.

Dobrą wędkę kupimy już za 100 zł, ale w sklepach dostaniemy też egzemplarze za ponad 400 zł. Do wędki należy dobrać odpowiedni kołowrotek, a to też wydatek nie na każdą kieszeń. Ceny zaczynają się od 116 zł, a rosną nawet do 600 zł!

Mamy już podstawowe elementy, bez których wyprawa na ryby minie się z celem. Jednak nim zerwiemy się bladym świtem i pojedziemy nad staw, warto jeszcze odwiedzić sklep w poszukiwaniu odpowiedniej przynęty. Profesjonalny wędkarz wie doskonale, że zwykły haczyk (koszt od 2 do 18 zł) na niewiele może się zdać.

Niektórzy pasjonaci produkują własne, naturalne wabiki, ale większość sięga po sprawdzone, detaliczne towary. Przynęty naturalne kosztują od 2,50 zł za puszkę kukurydzy wędkarskiej, a dla skuteczniejszego łowienia warto zainwestować również w zanętę – koszt ok. 6 złotych za kompozycję.

Wybór wabików sztucznych jest równie bogaty. Rippery, twistery, coblery czy systemy spinningowe – wędkarze mają w czym wybierać. Ceny rozkładają się od kilku groszy np. za rippera, po ponad 50 zł za gumę morską.

Do listy warto też dopisać rzeczy, które ułatwiają i uprzyjemnią łowienie ryb. Jest to krzesełko wędkarskie, które pozwoli rozluźnić mięśnie podczas wielogodzinnego wypatrywania ciekawej sztuki. Najtańsze dostaniemy za 20 zł, ale nie brakuje również egzemplarzy, do których ceny dopiszemy jedno zero na końcu.

Przydatnym narzędziem będzie podbierak. Wydamy na niego maksymalnie 30 zł. Przed wyprawą na ryby powinniśmy się też zaopatrzyć w odpowiednią odzież. Za spodniobuty zapłacimy 130 zł, natomiast za profesjonalny kombinezon pływający nie mniej niż 500 zł.

Realizowanie pasji takiej jak wędkarstwo wymaga jednak atmosfery i towarzystwa. O tę zadbamy najlepiej organizując prawdziwie męski wyjazd na ryby. Ta przyjemność oznacza dodatkowe koszty. Możemy zorganizować wyprawę na własną rękę, wyszukując interesujące nas łowisko i znajdujące się w pobliżu domki.

Musimy zatem sfinansować nocleg, wynajem kutra oraz dojazd. Aby przewieźć ekwipunek i sprawnie dotrzeć do celu najprawdopodobniej skorzystamy z auta, co przy obecnych cenach paliwa (średnio 5,88 zł za litr PB95 i 5,78 za litr ON) dodatkowo podniesie koszt całego wyjazdu.

W wariancie ekstra mamy możliwość zakupy wyjazdu zorganizowanego. Biura turystyczne specjalizują się w tego typu wycieczkach np. do krajów skandynawskich, jednak wtedy musimy pamiętać, że nawet w promocji zapłacimy min. 1.000 zł.

W ten sposób koszty związane z uprawianiem ukochanej pasji rosną do niewyobrażalnych rozmiarów. To jednak nie zraża pasjonatów. Zdrowy rozsądek każe natomiast poszukać ciekawych sposobów sfinansowania swoich przyjemności. Główny doradca finansowy Expandera radzi, aby oszczędzać.

– Pasje są kosztowne i nie lubią cierpliwości. Warto się jednak w nią uzbroić, zwłaszcza przy oszczędzaniu. W ten sposób najlepiej bowiem finansować swoje hobby, a pewne związane z tym zakupy przesuwać w czasie – mówi Paweł Majtkowski.

Nasze oszczędności możemy powiększyć korzystając dodatkowo z produktów finansowych. To, po jaki sięgniemy, zależy często od perspektywy czasowej. Im dłuższy jest ten okres, tym bardziej ryzykowne instrumenty moglibyśmy uruchamiać.

Fot. Getty Images

Exit mobile version