Site icon Bizrun.pl

Czy na antykach i sztuce można zarobić?

Mała konkurencja, najdłuższy czas pakowania przesyłki w branży oraz brak drugiego analogicznego przedmiotu na sprzedaż – tak w skrócie można scharakteryzować kategorię „antyki i sztuka” w polskim e-commerce.

To branża opanowana przez mężczyzn, a sami sprzedający wskazują na zaledwie 8 do 10 liczących się e-sklepów z antykami w Polsce.

Ciężkie secesyjne komody, XIX-wieczne kanapy po renowacji, obrazy Mackiewicza czy Gawińskiego, stare książki – wirtualny biznes wchłonął nawet i tego rodzaju przedmioty. Antyki z powodzeniem można już zamówić z dostawą do domu.

– Obecnie na Allegro można przeglądać ponad 180 tys. aktualnych ofert w tej kategorii, z czego najwięcej przedmiotów gromadzą antyki, literatura i druki oraz meble. Prowadzenie wirtualnego handlu w tak specyficznej branży wymaga od sprzedającego solidnej wiedzy oraz wprawnego oka, które pozwolą utworzyć przekonujący opis przedmiotu – mówi Tomasz Henel z Akademii Allegro, trener w projekcie edukacyjnym prowadzący warsztaty i szkolenia dla branży e-commerce.

By z sukcesem prowadzić internetową sprzedaż antyków, należy łączyć wiedzę antykwariusza oraz marketingowca – z pewnością tego rodzaju wymagania są powodem, dla którego kategoria Antyki i Sztuka na rodzimym rynku e-commerce wyróżnia nikła konkurencja.

– Większość antykwariuszy to osoby w poważnym wieku, mają ogromną wiedzę o antykach, jednak brak im znajomości tematu marketingu i możliwości, jakie daje sprzedaż w sieci – przyznaje Marek Bogzdel, prowadzący sklep internetowy Antyki Bogzdel.

Podobnego zdania jest Maciej Jakubowski, właściciel Connaisseur Kraków, jednego z największych e-sklepów w tej kategorii.

– To trudny biznes, gdyż wymaga olbrzymiej, często „nieksiążkowej” wiedzy nabywanej podczas wielu lat praktyki. Najistotniejszym narzędziem pracy antykwariusza jest jego oko, które można wytrenować przez wnikliwe obejrzenie tysięcy obrazów i dzieł sztuki – mówi Jakubowski.

Tę gałąź e-commerce na tle handlu bardziej popularną odzieżą, RTV czy elektroniką, wyróżnia ponadto czasochłonne przygotowanie przedmiotu do wysyłki oraz gwarancja autentyczności. Ale czy nawet ta ostatnia jest w stanie przekonać prawdziwych koneserów do kupowania zabytkowych dzieł w sieci?

Jak wskazują sprzedający, koneserzy kupujący antyki za pośrednictwem sieci to rzadkość. Kanał dystrybucji, jakim jest internet, najczęściej pozwala dotrzeć do nowej grupy odbiorców – różniącej się od tradycyjnych klientów, którzy preferują przeglądanie zasobów w stacjonarnych sklepach antycznych. Co ciekawe, zdarzają się przypadki zaopatrywania sklepów z antykami przez sprzedawców internetowych, np. Antyki Bogzdel.

– Sprzedawcy internetowi w kategorii „antyki i sztuka” najwięcej czasu poświęcają właśnie na to, by przenieść dzieło sztuki do sieci i przekonać potencjalnego klienta o jego wartości. W tym celu do przedmiotów jest dołączana również tzw. gwarancja autentyczności – wskazuje Henel.

Pakowanie do wysyłki ciężkiej barokowej kanapy czy komody może zająć co najmniej godzinę, ale nawet lekkie książki z antykwariatu wymagają delikatnego traktowania.

– Wzmacniamy karton, stosujemy wypełniacze i nadajemy paczkę „ostrożnie szkło” – wymienia Marek Konopka, prowadzący e-sklep GaleriaPegaz.pl.

– Folia bąbelkowa, gąbki, bardzo gruba tektura, ale przede wszystkim transport własny – dodaje kolejne środki zabezpieczenia Piotr, prowadzący sklep Euro Antyki.

Przy zamówieniach zestawu mebli antycznych, których koszt może dochodzić do kilkudziesięciu tys. zł, sprzedający często oferują bezpłatny dowóz. Wielu mniejszych sprzedawców, także okazyjnych, umożliwia jednak wyłącznie odbiór osobisty tak ciężkich przedmiotów.

Kto zatem kupuje antyki i sztukę w sieci ?

– Sprzedawcy działający w tej kategorii wskazują profil klienta jako zamożnej osoby w średnim wieku, raczej bez zróżnicowania na płeć, choć można zauważyć przewagę mężczyzn – podsumowuje przedstawiciel Akademii Allegro.

Sprzedający wskazują także na widoczne preferencje zakupów, np. w GaleriaPegaz.pl największym zainteresowaniem wśród klientów cieszą się dekoracje do ogrodu, obrazy olejne oraz plakaty.

Antyki Bogzdel najczęściej wysyłają oryginalne fotele, krzesła oraz trony, natomiast obrazy polskich klasyków malarstwa z przełomu XIX i XX wieku to główny trzon zakupów dokonywanych w Connaisseur Kraków.

– Inną, bardzo popularną grupą przedmiotów, są obiekty wystawiane na internetowe licytacje. Są to mniejsze i często szkicowe prace znanych autorów, których licytację zaczynamy od symbolicznej złotówki – przyznaje Jakubowski. I dodaje, że sprzedaż antyków w sieci to większe możliwości ekspozycji przedmiotów z galerii stacjonarnej, która może nie pomieścić dużej liczby wystawianych obiektów w jednym czasie.

Nie wszyscy sprzedający antyki w sieci prowadzą również analogiczny biznes stacjonarny – niektórzy, jak GaleriaPegaz.pl, stawiają na obecność wyłącznie w sieci, a inni, jak Antyki Bogzdel łączą obie formy mimo braku sklepu z antykami z prawdziwego zdarzenia.

– Posiadamy jedynie magazyn z ograniczoną ekspozycją towaru, gdzie i tak przyjeżdżają klienci, licząc na wyszukanie ciekawych przedmiotów z „pierwszej ręki” – mówi Bogzdel.

Kategoria „antyki i sztuka” to z pewnością jedna z niewielu kategorii e-handlu w Polsce, która w dalszym ciągu może pomieścić nowych graczy na rynku.

– W ciągu ubiegłego roku edukacyjnego spotkaliśmy się na warsztatach z e-handlu z ponad 2 tys. e-sprzedawców. Poszukiwanie własnej niszy w biznesie internetowym to podstawowy dylemat większości z nich – komentuje Henel.

Na korzyść prowadzenia biznesu w kategorii „antyki i sztuka” przemawia również marża, która wg sprzedających jest wyższa w porównaniu do innych dziedzin handlu, w szczególności nastawionych na masową sprzedaż. A to rekompensuje czas poświęcany na opracowanie opisu z gwarancją autentyczności oraz długi proces przygotowywania przedmiotu do wysyłki.

Fot. Getty Images

Exit mobile version