Site icon Bizrun.pl

Crowdfunding – zrzutka na Twój biznes

Crowdfunding to inaczej finansowanie społecznościowe – zjawisko nowe, ale na Zachodzie coraz popularniejsze. Dzięki niemu możliwe staje się finansowanie odważnych i ryzykownych pomysłów.

Finansowanie społecznościowe rozwija się przede wszystkim w internecie. Wszechobecność wirtualnej sieci sprawiła, że dostrzeżono w niej również szansę na pozyskiwanie pieniędzy.

Crowdfunding najczęściej przypomina aukcje. Autor określonego projektu opisuje swój pomysł na odpowiedniej platformie internetowej. Opisuje przy tym, jakich środków potrzebuje, by plan zrealizować. Na stronę wchodzą także darczyńcy (czasem stają się oni inwestorami), którzy chcą wspierać interesujące dla nich pomysły. Najczęściej wpłacają oni drobne kwoty, stając się mecenasami zespołów muzycznych chcących wydawać swoje płyty, filmowców pragnących zrealizować filmy, coraz częściej jednak wspierają także pomysły biznesowe. Ponieważ wpłaty są zazwyczaj drobne, realizacja projektu wymaga najczęściej pomocy bardzo wielu osób.

Oczywiście nie istnieje przymus, by daną inicjatywę całkowicie finansować ze społecznej „zrzutki”.  Równie dobrze można ogłosić, że do realizacji projektu brakuje Ci np. 30 proc. potrzebnych środków. Dzięki Twojemu zaangażowaniu – w tym wypadku 70 proc. – osoby zainteresowane Twoim pomysłem mogą uznać go za poważniejszy.

Żeby osiągnąć sukces, warto zaproponować coś potencjalnym darczyńcom. Mogą to być np. nagrody rzeczowe lub bezpłatny dostęp do określonych materiałów na stronie internetowej (przy drobnych wpłatach), jak i udziały w ewentualnych zyskach dla tych, którzy dokonają wpłat powyżej określonej wartości.

Jednym z interesujących przykładów może być Hickies – system elastycznych zapinek zastępujących sznurowadła. Para, która wpadła na pomysł wyprodukowania takich elementów, zgłosiła w serwisie Kickstarter zapotrzebowanie na 25.000 dolarów – to minimum, jakiego twórcom brakowało do sfinalizowania produkcji.

W zależności od wysokości wpłaty, darczyńcy mogli liczyć na różne nagrody – mniejsze lub większe pakiety produktów. Niewiele? A jednak wystarczyło, by na 37 dni przed końcem akcji mieć na koncie 45.000 dolarów z wpłat od 943 darczyńców! Fundatorom spodobał się pomysł, więc chcieli mieć swój udział w jego realizacji.

Poza tym, nic nie stoi na przeszkodzie, by otrzymane w formie takiej przedpłaty zapinki wprowadzić potem do sprzedaży – dzięki temu darczyńcy mogą stać się dystrybutorami sfinansowanych produktów.

A to przecież tylko jeden z setek projektów crowdfundingowych. Każdy z nich ma swoją specyfikę, w tym własne zasady rozliczania się (lub nie) z darczyńcami.

Na razie crowdfunding nie jest jeszcze popularny w Polsce (choć pierwsze projekty już się pojawiają). Na przeszkodzie stoi m.in. brak odpowiednich rozwiązań prawnych (nie wiadomo w jaki sposób traktować i rozliczać wpłaty od darczyńców). Rozwojowi idei finansowania społecznościowego na świecie z pewnością jednak towarzyszyć będzie także rozwój crowdfundingu w Polsce.

To zaś może okazać się ciekawym rozwiązaniem dla pomysłodawców, którzy potrafią zapalić innych do spełniania własnych marzeń. Dokładnie tak, jak zrobili to Mariquel i Gaston ze swym „antysznurówkowym” projektem.

Marcin Pietraszek

Exit mobile version