Site icon Bizrun.pl

2 mld prowizji od płatności kartą

0,5 proc. prowizji od transakcji kartami i wysokie kary dla zawyżających stawki – to rekomendacje Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego dla rynku płatności kartą.

Robert Łaniewski

– Mam nadzieję, że ten bój zostanie zakończony wprowadzeniem regulacji ustawowej – mówi Robert Łaniewski, prezes FROB. Stawki obowiązujące w Polsce należą do jednych z najwyższych w Europie.

Na mapie Polski wciąż można znaleźć białe plamy, czyli miejsca, gdzie klienci nie mogą posługiwać się kartami płatniczymi. Zdaniem Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, która reprezentuje głównie małych i średnich przedsiębiorców prowadzących sklepy i punkty usługowe, problemem są wysokie opłaty narzucane przez organizacje płatnicze.

– Skala problemu jest ogromna. Nasycenie wynosi w Polsce niecałe 20 proc. To świadczy o tym, jak ogromny jest potencjał, aby ta sieć się mogła rozwijać. Chcemy identyfikować bariery związane z ograniczonym rozwojem płatności bezgotówkowych w Polsce i podejmować aktywne działania, które będą skierowane na zmianę tego stanu rzeczy. Dynamizacja rozwoju sieci akceptacji kart płatniczych to kluczowy krok w kierunku zwiększenia dostępności nowoczesnych, wygodnych i bezpiecznych form regulacji należności dla konsumentów – wyjaśnia Robert Łaniewski, prezes Fundacji.

Przedsiębiorcy, którzy umożliwiają klientom korzystanie z terminali szacują, że każda akceptacja transakcji kartą kosztuje ich nawet 2 proc. jej wartości. Robert Łaniewski twierdzi, że takie obciążenie jest zbyt duże.

– Poziom opłaty interchange jest w Polsce najwyższy w Europie. Mamy dwukrotnie wyższą średnią niż inne kraje europejskie i kilkukrotnie wyższą niż w krajach o najniższym poziomie tych opłat, jak Finlandia, Bułgaria czy Szwecja – wymienia prezes FROB.

– Tylko w tym roku opłaty, które będą poniesione przez polskich przedsiębiorców z tytułu akceptacji kart płatniczych, wyniosą blisko 2 mld złotych. W naszej ocenie jest to nieuzasadniony sposób finansowania czterostronnego systemu płatności kartowych w Polsce.

Sytuację miały zmienić negocjacje prowadzone pod auspicjami Narodowego Banku Polskiego. Porozumienia w sprawie obniżek interchange nie udało się jednak osiągnąć, bo do rozmów nie przystąpiła jedna z dwóch, dominujących na polskim rynku, organizacji płatniczych – Mastercard.

Inicjatywę przejął wówczas FROB, który jako pierwszy podmiot złożył projekt zmian do aktualnie nowelizowanej Ustawy o usługach płatniczych.

Po Fundacji w dyskusję na temat odgórnej regulacji włączyli się parlamentarzyści, NBP i Senat RP. Sprawa najprawdopodobniej zakończy się wprowadzeniem regulacji prawnych już w przyszłym roku.

– Osoby, które przedstawiały projekt senacki, mówią o tym, iż prace nad wprowadzeniem tej regulacji mają zakończyć się jeszcze w tym roku tak, aby w ciągu kilku następnych miesięcy mogły być wprowadzone w życie. Liczymy, że stanie się tak bez nieuzasadnionej zwłoki – twierdzi prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego.

Fundacja w swoim projekcie proponuje, by interchange fee oraz opłaty systemowe, jakie ponosi agent rozliczeniowy na rzecz organizacji płatniczych, nie mogły być wyższe niż 0,5 proc. Ta maksymalna stawka byłaby powiększona o marżę agenta rozliczeniowego. Za nieprzestrzeganie tych ustaleń groziłaby wysoka kara – do 5 mln zł. Dodatkowo przedsiębiorca miałby prawo odmowy przyjmowania zapłaty niektórymi kartami.

– Nie może być takiej sytuacji, że cały ciężar spoczywa na polskich przedsiębiorcach. To właśnie jest obecnie główną przyczyną sytuacji, w której nowi akceptanci nie chcą przyjmować płatności kartą. Jeśli otrzymaliby oni jednak zachętę w postaci niższych obciążeń, realnie wzrósłby odsetek placówek, które umożliwiałyby regulacje należności w ten sposób – mówi Robert Łaniewski.

Fot. Getty Images / Newseria

Exit mobile version