Ministerstwo głosem rozsądku
Ministerstwo Finansów jednoznacznie wskazało jednak ostatnio, że „trudno zgodzić się z interpretacją, zgodnie z którą korzystanie przez menedżera zatrudnionego na kontrakcie w danej firmie i korzystającego ze sprzętu tej firmy skutkuje powstaniem przychodu dla menedżera. Wydaje się, że taka interpretacja kłóci się z istotą umowy o zarządzanie przedsiębiorstwem (kontrakt menedżerski)”.
W swoim oświadczeniu, opublikowanym w „Gazecie Wyborczej”, ministerstwo jednocześnie podkreśliło pogląd, zgodnie z którym: „nie można w takim przypadku przypisać menedżerowi przysporzenia powodującego powstanie przychodu.
Dopiero w sytuacji, w której sprzęt należący do firmy byłby wykorzystywany przez menedżera dla celów osobistych, można mówić o nieodpłatnym świadczeniu na jego rzecz i powstaniu przysporzenia w jego majątku podlegającego opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych”.
Najbezpieczniej z interpretacją indywidualną?
Trzeba jednak pamiętać, że takie oświadczenie nie ma mocy wiążącej, choć jest bez wątpienia istotnym sygnałem dla organów podatkowych niższego szczebla, w którą stronę powinny iść ich wykładnie.
Nie oznacza to jednak, że w konkretnej sprawie nie może być wyrażony odmienny pogląd, który zostanie uzasadniony okolicznościami stanu faktycznego. Podobnie rzecz wygląda, jeśli chodzi o wyrok NSA – orzecznictwo sądów w sprawach podatkowych, w szczególności NSA, odgrywa znaczącą rolę w poszukiwaniu właściwego sposobu interpretacji przepisów podatkowych (choć ich moc wiążąca jest tylko w konkretnej sprawie) i niej jest ono w żaden sposób związane stanowiskiem Ministerstwa Finansów.
Co więc może zrobić podatnik, by bezpiecznie rozliczyć się z fiskusem? Pozostają w zasadzie dwie drogi – wystąpienie z wnioskiem o wydanie interpretacji indywidualnej lub ogólnej.
W przypadku interpretacji ogólnej jej wydanie jest jednak uzależnione od zaistnienia niejednolitego stosowania przepisów prawa podatkowego w decyzjach, postanowieniach oraz interpretacjach indywidualnych, wydanych przez organy podatkowe oraz organy kontroli skarbowej w takich samych stanach faktycznych lub zdarzeniach przyszłych oraz w takich samych stanach prawnych.
Oznacza to, że gdy fiskus rozstrzyga jednak jednomyślnie, a rozbieżności pojawiają się na etapie orzecznictwa sądowego, to tą drogą nie uda się nic osiągnąć. W takiej sytuacji pozostaje już tylko złożenie wniosku o interpretację indywidualną.
Można oczywiście poczekać i zobaczyć, w którą stronę pójdą kolejne interpretacje organów podatkowych czy też wyroki sądów administracyjnych. Po oświadczeniu resortu finansów, szanse na pozytywne rozstrzygnięcia, przynajmniej przez organy podatkowe, są znaczne.
Katarzyna Rola-Stężycka
Fot. Getty Images