Site icon Bizrun.pl

Nowe przepisy uderzą w małe biura podróży

Przepisy dotyczące minimalnej wysokości sumy gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej dla biur podroży, dotkną przede wszystkim małe i nowopowstające firmy. Skutkiem nowych przepisów mogą być kolejne upadłości biur podroży.

14 maja weszły w życie dwa rozporządzenia ministra finansów. Pierwsze dotyczy obowiązkowego ubezpieczenia na rzecz klientów w związku z działalnością biur podróży. Ubezpieczenie obejmuje pokrycie kosztów przyjazdu turystów, jeżeli biuro nie zapewni ich powrotu z wyjazdu oraz zwrotu wpłat wniesionych przez klientów, gdy impreza turystyczna nie dojdzie do skutku. Drugie rozporządzenie dotyczy minimalnej wysokości sumy gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej wymaganej od biur podróży.

– Gdyby doszło do upadłości czy niewypłacalności biura podróży, kwota ta w pierwszym rzędzie przeznaczona jest na sprowadzenie turystów do kraju, jeżeli takowi w danym momencie za granicą przebywają. Natomiast pozostała kwota będzie przeznaczana na refundację dla tych, którzy zapłacili za imprezę, która nie doszła do skutku – mówi Tomasz Rosset, sekretarz generalny Polskiej Izby Turystyki.

Nowy sposób liczenia

Do tej pory podstawą wyliczenia sumy gwarancyjnej dla biura podróży był obrót z ubiegłego roku. Najwyższa suma gwarancyjna wynosiła 67 tys. euro.

Nowe przepisy zmieniają sposób liczenia minimalnej wysokości sumy gwarancyjnej, rosną też – w stosunku do poprzednich przepisów – kwoty tych sum. Od teraz biuro będzie musiało podać roczny przychód, deklarowany na okres najbliższych 12 miesięcy.

Ten deklarowany przychód nie będzie mógł być niższy niż roczny przychód osiągnięty w roku poprzedzającym rok zawarcia umowy gwarancji. Jeżeli zdarzy się, że biuro przekroczy zadeklarowany poziom, będzie zmuszone zaktualizować podaną wcześniej kwotę gwarancji.

– Jeżeli ten obrót jest odpowiednio wysoki, to rozporządzenie dla największych graczy na rynku nie będzie miało specjalnego znaczenia, ponieważ oni i tak nie płacą kwoty minimalnej, ale płacą kwoty zdecydowanie wyższe. A inni, ci mniejsi, średni, mali, oni jak najbardziej będą musieli mieć większe środki zabezpieczone na potrzeby tych gwarancji – wyjaśnia Rosset.

W celu określenia minimalnej wysokości sumy gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej, nowe przepisy dzielą biura podróży na kilka kategorii, dotyczą one np. organizowania imprez turystycznych z wykorzystaniem: transportu lotniczego w ramach przewozu czarterowego do krajów Europy i poza Europą lub też innego środka transportu niż transport lotniczy w ramach przewozu czarterowego. W wypadku biur podroży, które pobierają przedpłaty, minimalna wysokość sumy gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej zależy od terminu pobierania tych przedpłat.

Zaostrzono kryteria dla nowych biur podróży. I tak np. jeżeli biuro rozpoczyna działalność i będzie wykorzystywało loty czarterowe do krajów w Europie i poza nią, minimalna wysokość sumy gwarancyjnej wynosi 250 tys. euro, a dla biur, które nie wykorzystują lotów czarterowych – 90 tys. euro. Takie minimalne progi będą obowiązywać nowe biura przez dwa lata.

Ceny na pewno wzrosną

– Na pewno nowe przepisy zwiększą koszty działalności biur podroży. Najwyższe zabezpieczenia, i to jest naszym zdaniem słuszna koncepcja, mają te biura, które zajmują się turystyką czarterową. Czartery niosą za sobą potencjalnie największe koszty i co za tym idzie – największe ryzyko. Natomiast podniesienie gwarancji dla innych biur, naszym zdaniem nie jest zasadne w takich wysokościach, ponieważ ich działalność nie niesie za sobą tego ryzyka, a na dodatek praktyka nawet trudnego poprzedniego sezonu pokazała, że w tamtych grupach, niewypłacalności czy upadłości nie było – uważa Rosset.

Na razie nie wiadomo, o ile wzrosną koszty usług turystycznych po wejściu w życie omawianych rozporządzeń.

– Biura będą musiały negocjować warunki zabezpieczeń z firmami ubezpieczeniowymi. Na pewno biura będą musiały ponosić koszty wyższe niż obecnie. Trzeba liczyć się z tym, że imprezy mogą nieco zdrożeć – podkreśla Rosset.

Zwiększone koszty funkcjonowania biur podróży klienci odczują pod koniec roku.

– Wtedy dopiero będzie można się przekonać, na ile rozporządzenie zmieniło sytuację na rynku. Trzeba liczyć się z tym, że część biur podroży uzna, że ich działalność się nie opłaca. Jeżeli biura będą znikać z rynku, to jest to kolejny element, który może spowodować ruchy cenowe w górę– podsumowuje ekspert.

Fot. Getty Images

Exit mobile version