Site icon Bizrun.pl

7 noworocznych postanowień szefa

Kowalski postanowił, że rok 2013 będzie inny od poprzedniego. Pomoże mu w tym siedem noworocznych postanowień.

Edmund Kowalski jest właścicielem małej firmy zatrudniającej kilku pracowników. Jego problemy są podobne do tych, jakie trapią innych przedsiębiorców. Tak jak oni, tak i on obawia się tego, co przyniesie 2013 rok. Nie można jednak żyć samym strachem. Dlatego Edmund, by wzbudzić w sobie nadzieję oraz pragnienie podejmowania nowych wyzwań, podjął na nowy rok ważne postanowienia.

„Będę planował”

Spontaniczność, możliwość szybkiego reagowania na potrzeby rynku, elastyczność – to najważniejsze zalety małych i średnich firm. W nich właśnie można upatrywać przewagi mniejszych podmiotów nad powolnymi, ociężałymi korporacjami. Łatwo jednak popaść ze skrajności w skrajność. W długotrwałej perspektywie największe zalety mogą się jednak przeobrazić w uciążliwe wady. Spontaniczność nie powinna zastępować braku jakiegokolwiek planu. Działania ad hoc mogą stanowić furtkę bezpieczeństwa, gdy okoliczności nagle się zmieniają, nie powinny jednak być jedyną istniejącą strategią.

Dlatego Edmund postanowił, że w nowym roku spisze strategię rozwoju firmy na najbliższy rok, określi także kierunki rozwoju na najbliższe 2-3 lata. Na tej podstawie przygotuje strategie dotyczące zatrudnienia i promocji. Wreszcie zadba o to, by działania w różnych obszarach były ze sobą spójne, gruntownie przemyślane i zapisane. Dzięki temu zarówno on, jak i pracownicy będą wiedzieli, jakie są ich cele oraz jakimi sposobami zamierzają je osiągnąć.

„Zadbam o pracowników”

Kowalski często zatrudnia byle jak. Przyjmuje ludzi bez porządnej rekrutacji, a potem zupełnie nie przejmuje się losem swoich pracowników.  O firmie wiedzą tyle, ile dowiedzą się przypadkiem. Wyszkoleni są na tyle, na ile sami się czegoś nauczą. Efekt? Do firmy dostają się przypadkowe osoby, które bez dodatkowej motywacji i szans na rozwój, szybko rezygnują i idą gdzie indziej, czasem do konkurencji.

Czas to zmienić! Edmund od nowego roku obiecuje dokładniej przyglądać się kandydatom do pracy, uważnie przeprowadzając rekrutację. Nowy pracownik będzie wprowadzany do pracy przez doświadczoną osobę. Poza tym zarówno starzy, jak i nowi pracownicy przynajmniej raz na pół roku wysyłani będą na praktyczne szkolenia, wdrożony też zostanie system motywacyjny. Najbardziej pracowite osoby będą mogły zarobić więcej, a do tego każdy, kto zaproponuje dobry pomysł na ulepszenie czegoś w firmie, dostanie – do wyboru – bilet do kina lub karnet na basen.

„Będę lepszym słuchaczem”

Ale problem w relacjach między szefem a pracownikami wynika nie tylko z braku systemu motywacyjnego. Kowalski bywa autorytarny – twierdzi, że zawsze ma rację, wymaga całkowitego posłuchu, nie pozwala na dyskusje ze swoimi poleceniami.

Edmund zauważył, że czasem jest to błąd. Rozmawiając z kolegami-przedsiębiorcami dowiedział się, jak wiele niektórzy z nich zawdzięczają swoim pracownikom. Teraz także Edmund postanowił zadbać o dobrą komunikację.

Uznał, że zacznie od podstaw, czyli od uważnego słuchania, bez przerywania swoim rozmówcom. W nowym roku nie będzie krytykował danego pomysłu, zanim dokładnie się z nim nie zapozna, rozważając wszelkie „za” i „przeciw”. Mało tego – będzie zachęcał pracowników, by dzielili się z nim swoim zdaniem i pomysłami. W końcu oni także codziennie obserwują firmę i na pewno mogą podpowiedzieć chociaż kilka ciekawych rozwiązań w różnych aspektach funkcjonowania przedsiębiorstwa.

„Podzielę się obowiązkami”

Kowalskiemu trudno rozstać się z przekonaniem, że nikt nie zadba o jego firmę tak, jak on sam. Prowadzi to do paradoksu – pracownicy często zajmują się błahymi sprawami, podczas gdy to szef wykonuje prace najtrudniejsze.

Edmund postanowił, że od nowego roku nauczy się delegować obowiązki. W końcu po to zatrudniał pracowników, by go odciążyli. Będzie więc uczył ich poprawnego wykonywania trudnych zadań, sprawdzał ich postępy, ale w końcu nadejdzie moment, w którym pozwoli im na samodzielne realizowanie nawet bardzo odpowiedzialnych operacji.

„Windykacja będzie prowadzona na bieżąco”

Mnóstwo problemów małych firm wynika stąd, że nie pilnują one wystarczająco mocno należnych im płatności. Tymczasem grzeczne czekanie na zaległą wpłatę nie zawsze przynosi efekty. Wpływy należy sprawdzać na bieżąco.

Edmund postanowił, że nie będzie stawiał wyżej dobrych relacji niż należnych wpłat. Jedno nie powinno być przecież zaprzeczeniem drugiego! Dlatego w nowym roku Edmund bez obaw będzie wysyłał upomnienia, a potem wezwania do zapłaty, a jeśli i to nie pomoże, rozpocznie współpracę z firmą windykacyjną. Edmund ma prawo wymagać uczciwości od firm, które podjęły z nim współpracę.

„W końcu zajmę się sprawą public relations”

Wiadomo, że dobre relacje z mediami to ważna sprawa, w dodatku dająca szansę na tanie lub nawet bezpłatne dotarcie z ważnymi informacjami do dużego grona odbiorców.  A jednak, Kowalski często nie znajdował czasu na działania, które mogły sprawić, że o firmie byłoby głośno.

Wypowiedź dla prasy, gdy dziennikarz potrzebuje cytatu eksperta, wysłanie do mediów informacji o tym, że firma znów przeznaczyła spore środki na sponsoring lokalnej drużyny sportowej – już czas zadbać o lepszą politykę informacyjną.

„Znajdę czas dla siebie”

Kowalski coraz częściej zastanawia się, czy nie stał się pracoholikiem. Zdarza się, że sprawami firmy zajmuje się wieczorami i w weekendy. Nawet podczas wyjazdów, z założenia wypoczynkowych, zdarza mu się robić interesy – choćby przez telefon lub internet.

To jednak, co na początku przynosiło dobre efekty, teraz przestało się sprawdzać. Zmęczenie nie sprzyja genialnym pomysłom, Edmund coraz częściej obawia się wypalenia. Dlatego postanowił, że od nowego roku zadba o siebie. Już zapisał się na siłownię, obiecał też żonie, że przynajmniej jeden dzień w tygodniu całkowicie poświęci rodzinie. Być może wybierze się także na zjazd absolwentów swojej szkoły…

Już po świątecznej przerwie Edmund znalazł w sobie więcej energii i pomysłów. Teraz już wie, że im więcej czasu przeznaczy dla siebie i bliskich, tym lepsze skutki przyniesie to jego biznesowi. Przedsiębiorca wypoczęty jest jednocześnie bardziej twórczy i efektywny.

Czy Kowalski dotrzyma każdego ze swych siedmiu postanowień? Tego nie wiemy. Nawet jednak, jeśli uda mu się dotrzymać kilku z nich, będzie to oznaczało poważne korzyści dla jego biznesu w 2013 roku. Warto wziąć z niego przykład.

Marcin Pietraszek

Fot. Getty Images


Exit mobile version