Site icon Bizrun.pl

Specjaliści i kierownicy poszukiwani

Ponad połowa firm działających w Polsce zamierza w najbliższym czasie zatrudnić nowych pracowników na stanowiskach specjalistycznych i kierowniczych. W niektórych sektorach odsetek takich firm przekracza 70 proc. – wynika z badania Antal Global Snapshot.

Z kwartału na kwartał zapotrzebowanie na specjalistów i menedżerów w działających w Polsce firmach rośnie.

– Jeśli weźmiemy pod uwagę cały rynek pracy, to aż 58 proc. z 1,5 tys. badanych przez nas firm deklaruje zatrudnienie na stanowiska specjalistyczne i kierownicze, a tylko 13 proc. deklaruje redukcję – informuje Artur Skiba, dyrektor zarządzający Antal International. – Polski rynek pracy na razie pozostaje „zieloną wyspą” na tle rynków w innych krajach UE.

Podobnie przedstawia się sytuacja, jeśli chodzi o deklarowane rekrutacje lub zwolnienia w III kwartale roku. Pod względem udziału firm, które do końca września zamierzają zatrudnić specjalistów lub menedżerów, Polska jest mniej więcej pośrodku rankingu. Wyprzedzają nas takie kraje, jak Czechy i Szwecja.

– Jeśli chodzi o odsetek firm zwalniających, jesteśmy prymusem, bo u nas jest to 13 proc., a w zdecydowanej większości krajów ten odsetek przekracza 20-30 proc. – mówi Skiba.

Największe zapotrzebowanie na specjalistów i menedżerów jest w centrach usług wspólnych (SSC/BPO). Rekrutację prowadzi blisko 80 proc. firm, natomiast tylko 2 proc. przeprowadza redukcję zatrudnienia. W najbliższym czasie żadna z firm z tego sektora nie zamierza zwalniać pracowników na tych stanowiskach.

– IT to kolejny taki sektor, w którym rekrutuje ponad 60 proc. firm, a zwalnia kilkanaście procent. Również w bankowości i kancelariach prawnych odsetek firm zatrudniających jest wysoki – wymienia dyrektor Antal International. – Chociaż w dwóch ostatnich przypadkach firmy jednocześnie redukują i zatrudniają. W branżach IT i SSC firmy tylko rekrutują, o zwolnieniach na razie nie ma mowy.

Jak dodaje, nie we wszystkich branżach sytuacja jest tak dobra, choćby w sektorze farmaceutycznym, gdzie zwolnienia w III kwartale deklaruje co piąta firma. Jednak nawet tu odsetek firm, które zamierzają zatrudniać, przekracza 50 proc.

Niezależnie od branży, procesy rekrutacyjne są coraz dłuższe, składają się z wielu różnych etapów i mogą trwać nawet kilka miesięcy.

– Pracodawcy coraz lepiej zdają sobie sprawę z tego, kogo poszukują. Szukają konkretnych kompetencji, konkretnego doświadczenia, np. centra usług wspólnych szukają pracowników ze znajomością konkretnego języka obcego – mówi Artur Skiba.

Jego zdaniem, choć może się wydawać, że pracodawcy stali się bardziej wybredni, z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę, że na polskim rynku pracy wciąż istnieje problem z kształceniem odpowiednich kadr.

– Jeśli chodzi o kandydatów na rynku pracy, ich jakość systematycznie rośnie. Z drugiej strony mamy problem związany z naszym systemem edukacji. Wciąż nasze uczelnie wypuszczają zbyt dużo humanistów, którzy często mają problem ze znalezieniem pracy. Natomiast wciąż jest duże ssanie z rynku na inżynierów i informatyków – przekonuje Skiba.

Źródło: Newseria
Fot. Getty Images

Exit mobile version