Site icon Bizrun.pl

E-podpis upowszechnia się powoli

Wszystko, co jest „E”, kojarzymy z innowacyjnością i nowoczesnością. Czy w ten trend wpisuje się również e-podpis?

Ustawa o podpisie elektronicznym została uchwalona i przyjęta w Polsce w 2001 roku. Administracja państwowa miała 5 lat na wdrożenie jego obsługi w obiegu dokumentów pomiędzy urzędami, a obywatelami.

Jednostkom administracji publicznej do dziś nie udało się wywiązać z obowiązków, dlatego na powszechne stosowanie e-podpisu w korespondencji z urzędami skarbowymi czy samorządowymi wciąż czekamy.

– Podpis elektroniczny może mieć szerokie zastosowanie w bankowości, usługach finansowych, handlu elektronicznym, a zatem w ogólnie pojętej sferze biznesowo-komercyjnej – przekonuje Waldemar Szcześniak, kierownik Biura Obsługi Klienta w CK ZETO S.A.

Podpis cyfrowy można wykorzystywać do oznaczania dokumentów pomiędzy firmami czy kontrahentami, a także w każdym systemie, który wymaga identyfikacji.

WAŻNE! E-podpis to nic innego jak cyfrowe dane, weryfikowane za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu. Pod względem skutków prawnych jest on równoważny z podpisem własnoręcznym. Zapewnia integralność dokumentów, zabezpiecza je przed zmianami i gwarantuje identyfikację nadawcy.

Obecnie można go wykorzystywać do pobierania informacji i zgłaszania zmian w KRS, rejestracji baz danych w GIODO, podpisywania faktur VAT, składania deklaracji podatkowych i podpisywania urzędowej korespondencji z podmiotami administracji publicznej.

Ponadto pozwala na podpisywanie umów i innych prawnie wiążących dokumentów, a także na uczestniczenie w aukcjach i przetargach internetowych. Planowane jest też w najbliższych latach wprowadzenie go do dowodu osobistego.

Na wzór innych krajów, również Polacy mogliby korzystać z tzw. e-ID, a może nawet z elektronicznych kart ubezpieczeniowych czy paszportów. Umożliwiają one dostęp do niezliczonych już dziś e-usług i wspierają rozwój idei e-government.

Ambiwalentny stosunek do tego tematu wynika w Polsce z dominacji papierowego obiegu dokumentów (jakże mało ekologicznego) i dystansu wobec form elektronicznych dokumentów. Jednak stopień wykorzystania e-rozwiązań certyfikujących stale rośnie.

Najdynamiczniejszy przyrost odnotowano po 2008 roku, kiedy to liczba ich aktywnych użytkowników przekroczyła 200.000. Było to spowodowane zmianą przepisów, w myśl których firma zatrudniająca ponad 5 osób została zobowiązana do rozliczeń elektronicznych z ZUS-em.

Według obserwacji ekspertów CK ZETO wynika to bezpośrednio z ilości placówek certyfikujących, których systematycznie przybywa. Dlatego podpis elektroniczny staje się coraz bardziej dostępny nawet poza dużymi miastami, co do niedawna nie było regułą.

Wnioski o wydanie certyfikatu do składania e-podpisu mogą kierować zarówno zainteresowani przedsiębiorcy, jak i klienci indywidualni, bo przecież ideą stojącą za tym narzędziem jest po prostu ułatwianie nam życia. Szcześniak podkreśla jednak:
– To, co waży najbardziej na rozpowszechnieniu e-podpisu, to ilość świadczonych e-usług zarówno przez administrację, jak i biznes. Im więcej będzie elektronicznych możliwości do wykorzystania cyfrowego podpisu, tym chętniej po niego sięgniemy. W oczekiwaniu na powszechną dostępność i spopularyzowanie tego rozwiązania, pozostaje nam po prostu systematycznie przełamywać stereotypowe myślenie o bezpieczeństwie elektronicznych danych.

Fot. Getty Images

Exit mobile version