Ruchomy czas pracy
Kolejnym pomysłem rządu jest wprowadzenie do Kodeksu pracy przepisów o ruchomym czasie pracy. Zgodnie z propozycjami, rozkład czasu pracy będzie mógł przewidywać różne godziny rozpoczynania pracy w dniach roboczych. Pracodawca będzie więc mógł określić przedział czasu na rozpoczęcie pracy (np. między godziną 7. a 10.). Pracownik zdecyduje, o której godzinie w wyznaczonym przedziale przyjdzie do pracy, a następnie odpracuje przewidzianą dla niego ilość godzin.
– Możliwość wydłużenia czasu pracy do 12 miesięcy oraz ruchomy czas pracy, z którego będą mogli skorzystać np. rodzice po to, aby łatwiej łączyć obowiązki rodzinne z zawodowymi – to są takie dwa elementy, które powinny dobrze zadziałać w praktyce – uważa Męcina.
Systemy i rozkłady czasu pracy oraz przyjęte okresy rozliczeniowe czasu pracy będą ustalane w układzie zbiorowym pracy lub w regulaminie pracy albo w obwieszczeniu, jeżeli pracodawca nie jest objęty układem zbiorowym pracy lub nie ma obowiązku ustalenia regulaminu pracy.
UWAGA! Właściciel firmy, u którego nie działają związki zawodowe, a także pracodawca, u którego nie wyrażą one zgody na zmiany w organizacji czasu pracy według nowych przepisów, będą mogli stosować wydłużone okresy rozliczeniowe po wcześniejszym zawiadomieniu odpowiedniego okręgowego inspektora pracy.
Dla osób pracujących zdalnie
Wiceminister pracy zapowiada, że kolejnym etapem zmian w prawie będą regulacje dotyczące pracowników domowych.
– Dziś, gdy rośnie bezrobocie, nie mówimy dużo o szarej strefie, ale pamiętajmy, że możliwość zawalczenia o różne segmenty szarej strefy jest przed nami. To są choćby pracownicy domowi. To będzie bardzo ważnym elementem w przyszłości i to będzie kolejny etap prac, który chcielibyśmy przygotować – dodaje Jacek Męcina.
Fot. Getty Images