Site icon Bizrun.pl

Wino będzie coraz droższe

Wrzesień przyniósł na alternatywnym rynku win inwestycyjnych odwrócenie trendu i wzrosty. W październiku wzrost jest kontynuowany.

Ostatni raport Liv-ex przynosi ciekawą analizę pięciu topowych marek win: Masseto, Ornellaia, Tignanello, Sassicaia i Solaia. Wina w okresie ostatnich pięciu lat miały większy wzrost niż Liv-ex 100 uznawazny za benchmark rynku.

Na przykład ceny win Masseto rosły najmocniej, a średni wzrost ceny różnych roczników wyniósł 110 proc. Analitycy od dawna widzieli duży potencjał w wielkiej piątce win włoskich – widać to było chociażby na aukcjach. Kamyczek do ogródka z wielkiej piątki wrzuciła jedynie Solaia, której kurs odnotował na przełomie września i października spadek, ale tylko o 1 proc.

Reasumując: inwestycja we włoskie wina, to wyłaniająca się mocna alternatywa wobec win pochodzących z regionu Bordeaux.

Bardzo zyskownie przedstawia się sytuacja dla inwestorów, którzy aktualnie lokują środki w wina francuskie z regionu Bordeaux. Warto pamiętać, że aż 90 proc. rynku, to inwestycje właśnie w wina pochodzące z Francji.

Na uwagę zasługują dwa wydarzenia. Pierwsze – doszło do zmian właścicielskich w Chateau Calon Segur. Nowym właścicielem jest licząca się na rynku firma ubezpieczeniowa Suravenir i Jean-François Moueix. Transakcja opiewała na 200 milionów dolarów. W czasach zawirowań na rynkach akcji, obligacji oraz spowolnienia gospodarczego w eurostrefie, wielkie firmy inwestują w dobra materialne.

Zmiana właściciela miała przede wszystkim wpływ na wyceny poprzednich roczników. Przykładowo, już teraz rocznik 2008, sprzedawany w kwietniu po 370 funtów za butelkę, osiągnął cenę 480 funtów. Dane indeksu Live-ex wskazują, że wyniki Chateau Calon Segur były bardzo dobre, a kurs był nawet lustrzanym odbiciem kursu Liv-Ex 500.

W grudniu ubiegłego roku 500-ka zaczęła zwalniać, a Calon Ségur złamał trend rynkowy i kontynuował wzrost. Prognozowano, że chociaż wiele roczników ma cenę poniżej 50 funtów za butelkę, połączenie z Moueix prawdopodobnie wyniesie cenę w górę. Wynika z tego, że przyszłe roczniki mogą już nie być równie dostępne cenowo.

Drugim czynnikiem mającym wpływ na wzrost cen, była inna transakcja w regionie Bordeaux. Doszło tam do spektakularnej sprzedaży Bellefont-Belcier, 13-hektarowej winnicy, która działa od XVII wieku. Nabył ją chiński przedsiębiorca, który dotychczas znany był w branży metalurgicznej. Wysokość transakcji nie została ujawniona, ale szacuje się, że w tym rejonie ceny za hektar ziemi wahają się od 1 do 2 milionów euro (a nie mówimy o całej infrastrukturze).

Bardzo rzadko dochodzi do zmian właścicielskich, ponieważ winnice, to jedno z nielicznych dóbr materialnych, których nie można powiększyć i zawsze przynoszą dochód. Bellefont-Belcier jest pierwszą winnicą produkującą klasyfikowane wino (spośród 40 znajdujących się w rejonie Bordeaux), która znalazła się w chińskich rękach.

Jeśli o konsumpcji win mowa, mamy trzeci czynnik, który powinien przełożyć się na kontynuację wzrostów. Mianowicie gorące i suche lato w Hiszpanii i Włoszech, jednych z największych producentów wina w Europie, poważnie zaszkodziło zbiorom winogron. Ceny wina w sklepach zaczynają rosnąć. Ten popularny trunek będzie droższy też w Wielkiej Brytanii.

WAŻNE! Specjaliści szacują, że zbiory winogron w Hiszpanii będą niższe o 40 proc. niż w roku ubiegłym. Z kolei zbiory we Włoszech spadną o ponad 8 proc. Pesymiści twierdzą, że plantatorzy będą mieli najniższe plony od 1950 roku.

Producenci w krajach tzw. Nowego Świata, czyli Australii i Nowej Zelandii, już podwyższyli ceny wina w związku ze słabszymi zbiorami w Europie.

– Jestem przekonany, że ceny zaczną podnosić także Hiszpanie i Włosi. Już teraz cena detaliczna hiszpańskiego wina w brytyjskich supermarketach wzrosła średnio o 4 proc., do 4,55 funta w ubiegłym roku, a włoskiego o 3 proc. do 4,37 funta. A to dopiero początek zwyżki. Bardzo chłonnym rynkiem są Chiny, które praktycznie mogą kupić dowolną ilość tego trunku – mówi Krzysztof Maruszewski, prezes Stilnovisti, firmy zajmującej się inwestycjami na rynku wina.

– Oczywiście, jeśli będą wzrastały ceny win konsumpcyjnych z najniższej półki, zwyżka dotknie również najlepsze i relatywnie najdroższe wina francuskie ze średniej półki, w które inwestujemy dla naszych klientów – dodaje Maruszewski.

Podobnego zdania są eksperci rynku. Uważają oni, że ceny wina hiszpańskiego i włoskiego, które stanowią około 25 proc. całej sprzedaży wina w Wielkiej Brytanii, mogą wzrosnąć o kolejnych 10 proc.

Bartosz Arenin

Fot. Getty Images

Exit mobile version