Site icon Bizrun.pl

Znaleźliśmy przyjaciół wśród klientów

Biuro coworkingowe Copoint działa na warszawskim Mokotowie już dwa lata. Firmę prowadzą Katarzyna Kędzierska i Patryk Kozioł, którzy partnerami są nie tylko w biznesie. Żartują więc, że to biznes rodzinny. Takiemu wrażeniu sprzyja również atmosfera panująca w firmie, tym bardziej, że siedzibę Copointu stanowi dom z ogrodem oddanym do dyspozycji klientów.

Marcin Pietraszek: Skąd pomysł, by założyć właśnie biuro coworkingowe?

Patryk Kozioł (PK): Pomysł zrodził się z mojej potrzeby posiadania przestrzeni biurowej. Prowadzona przeze mnie Agencja MeatNet rozwinęła się tak dynamicznie, że zacząłem potrzebować profesjonalnego biura, z dobrym zapleczem technicznym, wyposażoną salą spotkań, a praca w domu z wielu powodów nie była rozwiązaniem. Wtedy też zetknąłem się z ideą coworkingu.

Niestety, w tamtym czasie po lewej stronie Wisły istniało wyłącznie jedno takie biuro, które jednak nie spełniało moich ówczesnych potrzeb, głównie z uwagi na lokalizację (Śródmieście). I tak powstał Copoint, który w chwili obecnej jest najstarszym działającym biurem coworkingowym w południowej części Warszawy.

W jaki sposób zdobyli Państwo środki na biznes?

Katarzyna Kędzierska (KK): Całość inwestycji sfinansowaliśmy ze środków własnych, nie była to jednak inwestycja rzędu kilkuset tysięcy złotych. Przykład Copointu pokazuje, że w Polsce niekoniecznie potrzeba milionowych nakładów, znajomości, kredytów czy strategicznych inwestorów, aby stworzyć sprawnie działający, odnoszący sukces biznes.

Nie bali się Państwo konkurencji?

KK: Copoint powstał w czasie, gdy coworking nie był jeszcze w Polsce tak rozpoznawaną ideą. W Warszawie działały wtedy jedynie dwa prawdziwe biura coworkingowe, w całej Polsce było ich raptem kilka.

W tamtym czasie był to trudny i ryzykowny biznes, gdyż pozyskanie klienta poprzedzić musiała edukacja – musieliśmy najpierw wytłumaczyć i pokazać czym ten coworking rzeczywiście jest i dlaczego jest taki fajny. Niemniej jednak, bardzo wierzyliśmy w ideę i czas pokazał, że mieliśmy rację.

W jaki sposób Copoint pozyskał pierwszych klientów?

PK: Od samego początku postawiliśmy w dużej mierze na e-marketing. Moją podstawową działalnością była i nadal jest agencja interaktywna, dysponowaliśmy więc odpowiednim zapleczem do przeprowadzenia skutecznej kampanii online.

Jakie cechy powinno mieć centrum coworkingowe, by klienci chcieli w nim pracować?

KK: Po dwóch latach prowadzenia biura coworkingowego mogę śmiało stwierdzić, że powodzenie zależy od zaplecza i przygotowania technicznego oraz mniej „namacalnej” kwestii, mianowicie atmosfery danego miejsca, przestrzeni.

Technicznie z pewnością ważne są: lokalizacja (Copoint znajduje się w cichej, willowej okolicy, blisko stacji metra Służew), charakter przestrzeni (postawiliśmy na domową atmosferę, biuro zajmuje cały, 160-metrowy dom otoczony dużym ogrodem, w którym coworkerzy chętnie pracuja latem) oraz profesjonalne wyposażenie (recepcja, fotele biurowe, internet, sale spotkań/szkoleniowe, sprzęty biurowe).

Ale stanowczo najważniejszą i absolunie fundamentalną kwestią jest atmosfera, o której wspomniałam, przy czym klimat w przestrzeni tworzą pracujący w niej ludzie. W Copoint atmosfera jest fantastyczna i jest to zasługa pracujących tu, wyjątkowych osób.

Na następnej stronie: Co właściciele radzą początkującym przedsiębiorcom?

Osoby jakich zawodów najczęściej korzystają z usług Copointu?

PK: To równie trudne, jak często zadawane pytanie. Wg raportu „Coworking w Polsce 2011” dominującą profesją w polskich biurach coworkingowych jest branża IT. Natomiast w Copoint różnorodność zawodów i profesji osób należących do społeczności jest dość duża. Pracują u nas zarówno freelancerzy z bardzo szeroko pojętej branży IT, przedstawiciele zagranicznych firm, tłumacze, osoby zajmujące się organizacją eventów, księgowi i wielu innych.

Myślę, że w Polsce jeszcze daleko nam do zaawansowanej formy coworkingu, jaki występuję w Stanach Zjednoczonych, gdzie poszczególne biura mają swoją indywidualną charakterystykę branżową (np. w danej przestrzeni pracują wyłącznie pisarze czy prawnicy).

To, co z pewnością charakteryzuje Copoint, to fakt, iż pracują u nas doświadczeni specjaliści, osoby dojrzałe zawodowo. Nie działamy na zasadzie inkubatora, w gronie coworkerów nie ma studentów, startujących startupów. Stawiamy na domową, aczkolwiek w pełni profesjonalną przestrzeń dla zawodowców.

Czy coś Państwa zaskoczyło w tym biznesie?

KK: Tak, w niezwykle pozytywny sposób zaskoczyło nas jedno. Mieliśmy nadzieję, że uda nam się zgromadzić w Copoint wyjątkową społeczność niezwykłych osób. I to się udało. Nie spodziewaliśmy się jednak, że wśród coworkerów znajdziemy też prawdziwych przyjaciół.

Czy popełnili Państwo jakieś błędy, których – patrząc z dzisiejszej perspektywy – można było uniknąć?

PK: Szczęśliwie, udało się nam nie popełnić większych błędów i biznes rozwija się z powodzeniem, ale z perspektywy czasu przywiązałbym znacznie większą uwagę do prawnych zabezpieczeń w odniesieniu do potencjalnie nieuczciwych klientów, gdyż tacy niestety się zdarzają. Pomimo, iż 90 proc. klientów to niezwykle fantastyczne i uczciwe osoby, to warto zachować zasadę ograniczonego zaufania i zabezpieczyć się w maksymalnym stopniu, aby móc później dochodzić swoich praw.

Jakie mają Państwo plany na przyszłość?

KK: Copoint niedługo obchodzi drugą rocznicę działalności. W tradycyjnym biznesie nie jest to wiele, ale pamiętajmy, że coworking w Polsce jest jeszcze bardzo młody i niewiele jest biur, które obecnie mogą się poszczycić takim stażem.

Planów i pomysłów mamy mnóstwo, czerpiemy też inspiracje z zagranicy. Przykładowo, w ostatnim czasie mieliśmy przyjemność odwiedzić Cowo Milano w Mediolanie. Jego właściciele stworzyli imponującą sieć ponad 60 afiliacyjnych biur coworkingowych we Włoszech oraz Hiszpanii.

Zapewne w najbliższym czasie skrystalizują się konkretne wizje rozwoju firmy. Intensywnie myślimy też o nowej lokalizacji, gdyż zainteresowanie coworkingiem jest coraz większe.

Co poradziliby Państwo osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z biznesem?

PK: Będzie to z pewnością truizm, ale sukces odnosi się wtedy, gdy nie brak nam uporu w dążeniu do spełnienia założonych celów, pomimo pojawiających się trudności. Jest to szczególnie istotne na początku działalności i stanowi bardzo ważny czynnik sukcesu w biznesie. Należy także pamiętać, że nawet najlepszy pomysł, który w perspektywie nie będzie stanowił źródła dochodu, wart jest niezbyt wiele.

W dzisiejszych czasach, gdzie królują napompowane do granic możliwości dofinansowania unijne, jest grono osób, którym wydaje się, że aby założyć własny biznes i odnieść sukces potrzeba dużych nakładów finansowych. Przykład Copoint pokazuje, że wiara w pomysł, poświęcenie idei plus ciężka praca, mogą zdziałać znacznie więcej niż ogromne pieniądze.

Dziękuję za rozmowę

Przeczytaj także: Coworking zamiast biura

Exit mobile version