Jest nim najczęściej biznesmen chcący zainwestować swój kapitał w nowo rozwijający się biznes, najczęściej z zakresu nowoczesnych technologii. W Polsce szacuje się, iż ich liczba nie przekracza 3-4 tys., zaś inwestowane przez nich kwoty mieszczą się w przedziale od 500 tys. do 2 mln zł. Brak dokładnych danych wynika w głównej mierze z chęci pozostania anonimowym. Jak więc zwrócić uwagę anioła biznesu?
– Najprostszą metodą jest udzielanie się na portalach społecznościowych, typu: LinkedIn, czy GoldenLine, gdzie swoje profile posiada większość inwestorów. Taka forma kontaktu dla większości z nich nie jest narzucaniem się, a oznaką przedsiębiorczości, zaradności oraz determinacji w działaniu. Ponadto anioł biznesu oczekuje jasno sprecyzowanego projektu, który przy względnie niskim ryzyku przyniesie z czasem oczekiwane zyski – mówi Tomczyk.
– Oprócz tego cenione są osoby mocno zaangażowane w swój projekt, pomysłowe, które w niekonwencjonalny sposób przedstawią swój pomysł na biznes, np. poprzez utwór muzyczny, jak zrobił to amerykański startup Undrip. Warto też nauczyć się dobrze znanego testu windy, który zakłada przekonanie inwestora do swojego pomysłu w czasie 30 sekund – dodaje.
Crowdfunding – nowoczesna forma finansowania
Coraz bardziej popularną metodą zbierania funduszy na realizację pomysłu są platformy crowdfundingowe. Pozwalają one sfinansować projekt środkami społeczności danej platformy internetowej, np. Kickstarter, Indiegogo.
– Idea takiego finansowania polega głównie na pozyskaniu funduszy od zwykłych obywateli w zamian za np. gadżet związany z produktem, zaproszenie na event, czy też udziały w finansowanym projekcie. Forma „nagrody” zależy od wkładu włożonego w projekt – mówi Tomczyk.
O popularności tej metody finansowania świadczą ostatnie badania firmy Massolution, z których wynika, że w 2013 r. na finansowanie crowdfundingowe zostanie przeznaczonych ok. 5,1 mld dolarów. Potentatem w tym zakresie pozostają państwa Ameryki Północnej oraz Europy, które w zeszłym roku odpowiadały za 96 proc. całej wartości przekazanych pieniędzy.
Pierwszym projektem sfinansowanym w ten sposób była trasa koncertowa zespołu Marillion, który w 1997 r. zebrał na ten cel ok. 60 tys. dolarów.
Co daje taka forma finansowania?
Po pierwsze, zapewnia ona szybki przypływ gotówki, bowiem przeciętna kampania promocyjna na tego typu platformie wynosi 2 miesiące. Po drugie, zyskujemy dużą popularność wśród przyszłych nabywców, w zakresie globalnym.
Popularność tradycyjnych form finansowania nie maleje, jednak coraz bardziej rozpycha się łokciami nowoczesność oraz społeczne finansowanie projektów. Zaczynając swój biznes, warto zwrócić się w kierunku przyszłych nabywców i uważnie słuchać, co jest im potrzebne do szczęścia.
Fot. Getty Images