W Międzyzdrojach i Kościelisku inwestor może partycypować w zyskach hotelu od momentu jego uruchomienia, a w pozostałych trzech przypadkach najpierw osiąga czynsz w gwarantowanej wysokości.
W Ostródzie jest to 8 proc. rocznie przez 5 lat, a w Szklarskiej Porębie i Ustroniu Morskim odpowiednio 7 i 6,5 proc. przez pierwsze 2 lata.
W części projektów można też spotkać się z takim rozwiązaniem, że inwestor otrzymując wynagrodzenie za wynajęcie swojego pokoju w hotelu w postaci partycypacji w zyskach w hotelu, będzie też miał zagwarantowaną minimalną stopę zwrotu.
Gdyby więc jego zysk był niższy niż ta wartość graniczna, operator zobowiązuje się wypłacić dodatkowe wynagrodzenie. W Kościelisku wyniesie więc ono minimum 5 proc. wartości nieruchomości rocznie, a w Ostródzie 8 proc.
Teoretycznie więc inwestorzy powinni wybierać takie inwestycje, które zaoferują im najwyższy udział w zyskach. Jak jednak pokazuje praktyka, wraz z rosnącym udziałem inwestora w zysku mogą też rosnąć obowiązki nabywcy.
Na przykład w ostródzkim hotelu właściciel pokoju partycypuje w połowie przychodów z noclegów, a jego koszty dodatkowe sprowadzają się jedynie do opłacania 50 groszy miesięcznie za m kw. lokalu w formie funduszu remontowego.
W Kościelisku natomiast, właściciel opłaca miesięczny czynsz na poziomie 10 zł miesięcznie za metr oraz jest zobowiązany do wykupienia ubezpieczenia nieruchomości (koszt rzędu kilkuset złotych rocznie) i za kilka lat, gdy zużyje się wyposażenie lokalu, także do pokrycia kosztu jego wymiany.
Te dodatkowe obowiązki skutkują jednak tym, że właściciel pokoju dostanie aż 75 proc. przychodów z noclegu. Podobny udział w przychodach – bo 70 proc. – mógłby osiągnąć nabywca pokoju w projekcie zlokalizowanym w Międzyzdrojach.
– Tam jednak właściciel musi wykupić nie tylko ubezpieczenie i opłacać czynsz, ale też ponosić koszty sprzątania, drobnych napraw oraz bieżących remontów – tłumaczy Bartosz Jankowski, manager ds. rynku pierwotnego w Home Broker.
Projekt w Międzyzdrojach wyróżnia się jednak spośród omawianych inwestycji jeszcze jednym atrybutem – zysk właściciela pokoju zależy od atrakcyjności jego nieruchomości, a nie tylko całego obiektu. Jedynie tu bowiem przychody z najmu nie są sumowane i rozliczane pomiędzy wszystkich właścicieli, ale przypisywane do faktycznie wynajmowanych nieruchomości. W efekcie najwięcej zarabiają właściciele najatrakcyjniejszych lokali.
W pozostałych projektach przychody lądują na wspólnym koncie, z którego dzielone są na właścicieli poszczególnych pokoi zgodnie z kluczem podziałowym. Może nim być wartość nieruchomości (Szklarska Poręba, Ustronie Morskie) lub powierzchnia (Kościelisko, Ostróda). Im więc ktoś posiada droższą lub większą nieruchomość w tych projektach, tym wyższe przychody z najmu będzie osiągał.
Artur Wach, Mirosław Żur – Lion’s House
Fot. Getty Images