Mowa tu o takich krajach i terytoriach jak:
– Grenada
– Wspólnota Dominiki
– Andora
– Jersey
– Wyspa Man
– Szwajcaria
– Malta
– San Marino
– Guernsey.
W planach resortu finansów jest zawarcie podobnych porozumień z: Monako, Gibraltarem, Kajmanami, Wyspami Dziewiczymi, Bermudami, Liberią, Turkus & Caicos Islands, Montserrat, Anquilą, czy Belize.
G20 przeciwna rajom podatkowym
Jednocześnie, również organy organizacji G20 dążą do likwidacji rajów podatkowych, dlatego ich istnienie w przyszłości stoi pod dużym znakiem zapytania.
Pod koniec 2011 roku na szczycie G20 w Cannes przyjęto listę rajów podatkowych, które mają zostać postawione pod pręgierzem społeczności międzynarodowej.
Wśród nich wymienia się:
– Botswanę
– Panamę
– Seszele
– Trynidad i Tobago
– Urugwaj.
Czy raje podatkowe znikną z mapy świata?
Niekoniecznie, podpisanie porozumień o całościowej lub częściowej wymianie informacji z krajami uznawanymi za raje podatkowe nie oznacza jeszcze dla polskich przedsiębiorców utraty możliwości znacznego ograniczenia wysokich podatków w Polsce.
Z resztą, należy zwrócić uwagę na fakt, że wspominane przez Ministerstwo Finansów oraz organizację G20 terytoria i kraje nie wyczerpują listy istniejących „rajów podatkowych”. Do tego grona zalicza się m.in. stany w USA – Delaware, czy Wyoming.
– Najlepiej zarejestrować firmę w raju podatkowym umiejscowionym w państwie o stabilnej sytuacji gospodarczej, na przykład na terenie USA – mówi właściciel firmy Pol Investors Group, zajmującej się świadczeniem wsparcia i realnej pomocy w profesjonalnym zakładaniu i obsłudze firm i spółek w USA, w Delaware.
Posiadając w stanie Delaware spółkę typu LLC, czyli Limited Liability Company, będącą połączeniem najkorzystniejszych dla przedsiębiorcy cech spółki kapitałowej i osobowej, w praktyce płaci się jedynie zryczałtowany podatek w wysokości $250 rocznie dla stanu Delaware.
Legalne raje podatkowe pozostaną na mapie świata, chociaż przedsiębiorcy będą musieli z nich umiejętnie korzystać. Jak na razie, Minister Finansów chce uzyskać większy dostęp do informacji o spółkach zarejestrowanych w takich państwach.
Można się jednak spodziewać, że rzeczywiście w przyszłości przynajmniej część rajów podatkowych (szczególnie tych najbardziej egzotycznych, jak Seszele, Panama, czy Kajmany) przestanie istnieć, przynajmniej dla polskich przedsiębiorców.
Fot. Getty Images