Do czego to doprowadzi? Ostatecznie internet może stracić w oczach klientów wiarygodność, którą wciąż jeszcze ma. Spadek wiarygodności już możemy obserwować na wielu forach internetowych, na których każda pozytywna opinia na temat jakiejkolwiek marki traktowana jest z olbrzymią podejrzliwością. Internauci sami tropią reklamowe wpisy (np. sprawdzają adresy IP podejrzanych autorów) i ostro rozprawiają się z twórcami promocyjnych wpisów (np. przez zablokowanie konta takiej osoby).
Etyczny marketing w sieci
Co powinny robić firmy? Unikać marketingu szeptanego, który przez złośliwców nazywany bywa także „marketingiem szemranym”? Wielu przedsiębiorców wybiera taką właśnie drogę, ale skutki braku działania mogą obrócić się przeciwko nim. Jeśli firma nie będzie monitorowała treści, które pojawiają się na jej temat w internecie, nie będzie też w stanie zareagować, gdy pojawią się negatywne, w tym nieuczciwe materiały rozpowszechniane choćby przez konkurencję.
Tak więc zasada nr 1 powinna brzmieć: Monitoruj sieć. W podstawowym zakresie możesz to zrobić w bardzo łatwy sposób, wykorzystując choćby darmowe narzędzia Google. Możesz zamówić subskrypcję wpisów z wybranym słowem kluczowym, np. z nazwą Twojej firmy. Linki do takich wpisów będziesz otrzymywał mailem, gdy tylko Google je wychwyci.
Zasada nr 2: Reaguj oficjalnie. Jeśli chcesz wdać się w polemikę na forum, nie ukrywaj, że reprezentujesz określoną firmę. Twoja walka z anonimową agresją może wydawać się nierówna, ale jeśli będziesz występował pod własnym imieniem i nazwiskiem, wielu internautów uzna Cię za bardziej wiarygodnego w porównaniu z autorami wielu, ale anonimowych wpisów.
Zasada nr 3: Współpracuj z blogerami. Blogerzy są mniej anonimowi, często występują pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem, mają też rzesze wiernych czytelników. To sprawia, że muszą liczyć się ze słowami. Aby nie stracić reputacji, większość z nich nie zgodzi się reklamować produktów, o których nic nie wie. Firma, która chce współpracować z blogerem, powinna przekazać mu swój produkt do testów i zgodzić się na zamieszczenie na blogu autentycznej recenzji. W większości sytuacji taka opinia będzie pozytywna, choć bloger wskaże nie tylko zalety, ale i wady opisywanego przedmiotu. Pomimo mniejszego entuzjazmu, dla wielu czytelników taka recenzja będzie bardziej wiarygodna niż anonimowe komentarze na forach.
Zasada nr 4: Rozpowszechniaj tylko autentyczne opinie. Jeśli mimo wszystko zdecydujesz się na zamieszczanie opinii na forach oraz stronach typu Opineo.pl, zadbaj o to, by były to recenzje osób, które miały do czynienia z opisywanymi produktami. Pozytywna, ale nie sprawdzona opinia, będzie wprowadzała w błąd Twoich klientów, a to nie powinno leżeć w Twoim interesie.
Zasada nr 5: Odpowiadaj na pytania. Marketing szeptany nie musi sprowadzać się do recenzowania produktów. Wielu internautów zadaje pytania. Ktoś może poszukiwać firmy, która organizuje wycieczki do Australii, a ktoś inny książki o uprawie pomidorów. Wnikliwie monitorując sieć, możesz reagować na takie pytania. Jeśli to właśnie Twoja firma organizuje wycieczki do Australii, po prostu o tym napisz i wskaż stronę internetową. Jeśli prowadzisz wydawnictwo ogrodnicze, skieruj internautów na stronę interesującej ich książki. Zamiast „wciskać” na siłę swój produkt, po prostu bądź pomocny. Niech internauci wiedzą, że Twoja firma zawsze gotowa jest do udzielenia rzeczowych informacji i sama wychodzi klientom naprzeciw.
Trzymając się tych zasad, skorzystasz z możliwości, jakie daje marketing szeptany, ale nie podważysz przy tym swojej reputacji.
Marcin Pietraszek
Fot. Getty Images