Dużą zaletą funduszy funduszy jest dostęp dla każdego do papierów, które bezpośrednio mogą kupować tylko najbogatsi klienci korzystający z usług wealth management. Wśród nich są globalne fundusze, często niedostępne w Polsce.
– To nie bez znaczenia, bo w obecnych warunkach, aby skutecznie dywersyfikować portfel np. geograficznie, trzeba wyjść poza Europę – mówi Bernard Waszczyk.
Dodatkowo jednostki kupowane „hurtem” pozwalają na osiągnięcie preferencyjnych warunków i są często tańsze, niż gdyby nabył je bezpośrednio indywidualny inwestor.
Niestety, aż 90 proc. inwestycji dokonywanych przez polskie fundusze kierowane jest na rynek krajowy, a tylko 10 proc. na rynek globalny, wynika z danych firmy Analizy Online.
– Polacy nie lubią inwestować zagranicą, np. w fundusze akcji. Mimo ich szerokiej oferty, wolą lokować pieniądze w kraju – mówi Bernard Waszczyk.
To jak przekonuje Piotr Tukendorf, nie jest obecnie optymalną strategią.
– Lokując pieniądze w różnego rodzaju wyselekcjonowane instrumenty finansowe, branże o najlepszych perspektywach oraz w różnych regionach świata, zmniejszamy ryzyko straty w wyniku nagłych nieprzewidywanych wydarzeń, które mogą dotknąć pojedynczy region geograficzny lub sektor gospodarki. A w obecnej sytuacji globalnych finansów nie można o tym zapominać – mówi Tukendorf.
Fot. Getty Images