Bardzo rzadko dochodzi do zmian właścicielskich, ponieważ winnice, to jedno z nielicznych dóbr materialnych, których nie można powiększyć i zawsze przynoszą dochód. Bellefont-Belcier jest pierwszą winnicą produkującą klasyfikowane wino (spośród 40 znajdujących się w rejonie Bordeaux), która znalazła się w chińskich rękach.
Jeśli o konsumpcji win mowa, mamy trzeci czynnik, który powinien przełożyć się na kontynuację wzrostów. Mianowicie gorące i suche lato w Hiszpanii i Włoszech, jednych z największych producentów wina w Europie, poważnie zaszkodziło zbiorom winogron. Ceny wina w sklepach zaczynają rosnąć. Ten popularny trunek będzie droższy też w Wielkiej Brytanii.
WAŻNE! Specjaliści szacują, że zbiory winogron w Hiszpanii będą niższe o 40 proc. niż w roku ubiegłym. Z kolei zbiory we Włoszech spadną o ponad 8 proc. Pesymiści twierdzą, że plantatorzy będą mieli najniższe plony od 1950 roku.
Producenci w krajach tzw. Nowego Świata, czyli Australii i Nowej Zelandii, już podwyższyli ceny wina w związku ze słabszymi zbiorami w Europie.
– Jestem przekonany, że ceny zaczną podnosić także Hiszpanie i Włosi. Już teraz cena detaliczna hiszpańskiego wina w brytyjskich supermarketach wzrosła średnio o 4 proc., do 4,55 funta w ubiegłym roku, a włoskiego o 3 proc. do 4,37 funta. A to dopiero początek zwyżki. Bardzo chłonnym rynkiem są Chiny, które praktycznie mogą kupić dowolną ilość tego trunku – mówi Krzysztof Maruszewski, prezes Stilnovisti, firmy zajmującej się inwestycjami na rynku wina.
– Oczywiście, jeśli będą wzrastały ceny win konsumpcyjnych z najniższej półki, zwyżka dotknie również najlepsze i relatywnie najdroższe wina francuskie ze średniej półki, w które inwestujemy dla naszych klientów – dodaje Maruszewski.
Podobnego zdania są eksperci rynku. Uważają oni, że ceny wina hiszpańskiego i włoskiego, które stanowią około 25 proc. całej sprzedaży wina w Wielkiej Brytanii, mogą wzrosnąć o kolejnych 10 proc.
Bartosz Arenin
Fot. Getty Images