Grupa posłów Platformy Obywatelskiej 2 marca złożyła do laski marszałkowskiej „Poselski projekt ustawy o umorzeniu należności powstałych z tytułu niezapłaconych składek na ubezpieczenia społeczne osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą”.
Ustawa opiera się na mechanizmie umorzeniowym, który został wynegocjowany jeszcze w ub.r. przez przedstawicieli Związku Przedsiębiorców i Pracodawców i poszkodowanych przedsiębiorców po spotkaniach w Kancelarii Premiera z udziałem m.in. premiera, ministra Michała Boniego, ministra Jacka Rostowskiego oraz prezesa ZUS, Zbigniewa Derdziuka oraz późniejszych spotkaniach z ministrem Michałem Bonim.
Przygotowany przez posłów Platformy Obywatelskiej projekt został poszerzony, zgodnie z założeniem mechanizmu umorzeniowego przedstawionego przedsiębiorcom w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM) przez ZUS i wolą strony rządowej, o wszystkich przedsiębiorców mających zadłużenie w opłacaniu składek z własnej działalności gospodarczej z lat 1999-2009 i to bez względu na tego przyczynę lub tytuł.
WAŻNE! Oznacza to, że po wejściu ustawy w życie, z umorzenia będzie mógł skorzystać każdy przedsiębiorca, który ma jakiekolwiek zaległości z tytułu opłacania składek z własnej działalności gospodarczej w latach 1999-2009.
Sprawa naliczania przez ZUS składek wstecz, wraz z odsetkami, z tzw. tytułu zbiegów ubezpieczeń rozpoczęła się w 2009, kiedy to nagle ZUS – wbrew wcześniejszym zapewnieniom i opiniom – zmienił interpretację przepisów i zaczął kwestionować legalność opłacania składek ZUS od najkorzystniejszej dla przedsiębiorców formy, posługując się rozporządzeniem z… 1975 roku.
Konsekwencją tej zmiany stanowiska jest naliczanie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych składek na ubezpieczenia społeczne w wysokości należnej od działalności gospodarczej, za okres nawet do 10 lat wstecz wraz z horrendalnymi odsetkami, co daje kwoty sięgające nawet 100 tys. złotych, nierzadko doprowadzając te podmioty do bankructwa, ponieważ problem ten w większości dotknął nie rekinów finansowych, ale firmy jednoosobowe.
Poszkodowanych w ten sposób przedsiębiorców są dziesiątki tysięcy, z czego liczba już wykluczonych z ubezpieczeń społecznych: od pracy nakładczej wynosi ponad 15 tysięcy, od umów zlecenia prawie 4 tysiące, a od umów o pracę prawie 16 tysięcy.
Liczba przedsiębiorców, którym już naliczono składki na ubezpieczenia społeczne wraz z odsetkami za okresy zawieszenia oficjalnie nie jest znana.
Na szersze forum publiczne sprawa wypłynęła w związku z manifestacją przedsiębiorców przed Sejmem w czerwcu 2011 r. i podjęciem sprawy przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, który zainteresował nią media.
– Moim zdaniem premier przejął się tą sprawą po prostu po ludzku. Nie mieliśmy takiej siły, żeby go do czegokolwiek zmusić. W trakcie spotkania w KPRM zobaczył też, że jego podwładni nie mówią mu prawdy, po tym jak Dorota Wolicka (dyrektor Biura Interwencji ZPP) pokazała mu biuletyny ZUS-u zachęcające przedsiębiorców do działań, za które ich obecnie ściga – powiedział Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP. – Odrębną i moim zdaniem dramatyczną sprawą jest, że zafundowaliśmy sobie tak dysfunkcjonalny system, że bez osobistej interwencji premiera, tak prostej sprawy nie da się rozwiązać.
Po ustaleniu mechanizmu umorzeniowego, ZPP prowadziło intensywny lobbing na rzecz jak najszybszego uchwalenia odpowiedniej ustawy. Przedstawiciele strony rządowej uznali, że najlepszą drogą wiodącą do tego celu będzie projekt poselski z poparciem Klubu Parlamentarnego PO, co w istocie zostało teraz zrealizowane.
Źródło: Związek Przedsiębiorców i Pracodawców
Fot. Getty Images