Możliwe, że wybierając pracowników, chciałbyś poświęcić na ten proces wiele czasu, aby dokonać jak najlepszego wyboru. Ale ciągnąca się zbyt długo rekrutacja i selekcja ma swoje wady.
Im dłużej dokonujesz wyboru, tym lepsza będzie Twoja ostateczna decyzja… Zaraz, zaraz, czy na pewno? Niekoniecznie! Po pierwsze, coraz więcej badań potwierdza skuteczność intuicji. Tzw. pierwsze wrażenie bardzo często okazuje się trafne.
Powiązane wiadomości
Nie oznacza to jednak, że tak jest zawsze i że miałbyś się zdawać wyłącznie na odczucia. Po prostu nie ignoruj ich całkowicie. Potraktuj je jako jeden z elementów podczas wyboru najlepszego spośród kandydatów.
Zbyt długi proces rekrutacji i selekcji może spowodować, że po przekroczeniu pewnej granicy, czas będzie działał już tylko na niekorzyść. Być może pozyskasz bardzo wielu dobrych kandydatów, ale wybranie spośród nich zdecydowanie najlepszego może być bardzo trudne.
Do tego dochodzi jeszcze jeden ważny element. Zbyt długi czas oczekiwania na informację zwrotną o odrzuceniu lub zatrudnieniu, może zniechęcić kandydatów, zwłaszcza tych najlepszych. Jeśli będą to osoby z dużym doświadczeniem i doskonałymi umiejętnościami interpersonalnymi, możliwe, że zanim dotrą do ostatniego etapu rekrutacji w Twojej firmie, zdobędą już pracę gdzie indziej, w najgorszym wypadku u Twojej konkurencji.
Dlatego tak ważne jest, aby cały proces przeprowadzić sprawnie i aby jak najszybciej informować kandydatów o tym, czy mają szansę na zatrudnienie lub przynajmniej na kwalifikację do kolejnego etapu. Długie oczekiwanie „na wyrok” działa bardzo demotywująco.
Planując rekrutację zastanów się, które jej etapy i elementy są bezwzględnie konieczne, a które możesz pominąć. Przemyśl też, jak najlepiej zorganizować cały proces, by został on przeprowadzony jak najefektywniej (czyli dobrze, ale krótko). Przyda się tutaj pewnego rodzaju kompromis, tak by wybór mógł być rzeczywiście trafiony, ale jednocześnie, by rekrutacja nie zabrała Tobie, Twoim pracownikom oraz kandydatom więcej czasu niż jest to absolutnie konieczne.
Marcin Pietraszek
Fot. Getty Images
