Przedsiębiorcom zaliczającym się do grona tzw. małych podatników przysługuje kilka przywilejów – zarówno na gruncie ustawy o VAT, jak też ustawy o podatku dochodowym.
Mały podatnik to przedsiębiorca, u którego wartość przychodu ze sprzedaży w ubiegłym roku podatkowym nie przekroczyła równowartości w złotych 1.200.000 euro, z zaokrągleniem do 1.000 zł (w roku 2013 natomiast jest to 4.922.000 zł).
Ustawa o VAT dodaje drugi wymóg – w przypadku maklerów, zarządzających funduszami inwestycyjnymi, agentów oraz zleceniobiorców i innych osób świadczących usługi o podobnym charakterze, wartość otrzymywanych prowizji (wraz z kwotą podatku) nie może w poprzednim roku podatkowym wynieść więcej niż równowartość 45.000 euro (tj. 185.000 zł w roku 2013).
Jedynie to, co faktycznie „w kasie”
Zarezerwowanym dla małych podatników sposobem rozliczania podatku VAT jest tzw. metoda kasowa. Od tego roku pozwala ona przedsiębiorcy, który ją wybrał, na rozliczenie z fiskusem faktycznie dopiero wtedy, gdy otrzyma od kontrahenta wynagrodzenie za dostarczone towary lub wykonane usługi.
Z ograniczeniem spotkają się jednak przedsiębiorcy, którzy dokonują sprzedaży na rzecz osób nierozliczających VAT-u, np. konsumenta albo przedsiębiorcy korzystającego ze zwolnienia VAT. W takim przypadku obowiązek podatkowy będzie bowiem powstawać z dniem otrzymania całości lub części zapłaty, nie później niż 180. dnia, licząc od dnia wydania towaru lub wykonania usługi.
WAŻNE! Dużą zaletą metody kasowej jest fakt, iż sprowadza się ona do zapłaty podatku dopiero, gdy podatnik będzie dysponował pieniędzmi, a w przypadku sprzedaży dla osób nierozliczających VAT-u, daje dodatkowe pół roku na uzyskanie zapłaty i zgromadzenie potrzebnych środków.
Rozliczenie VAT-u tylko cztery razy w roku
Następnym korzystnym rozwiązaniem jest możliwość kwartalnego rozliczania VAT-u. Pozwala ono na tymczasowe odroczenie uregulowania zobowiązania wobec urzędu skarbowego. Rozliczenie podatku następuje na takich samych zasadach, jak w przypadku powszechnego rozliczania miesięcznego, z tym, że podatek przedsiębiorca uiszcza nie co miesiąc, a co kwartał.
Deklarację złożyć należy zatem do 25-go dnia miesiąca kolejnego po kwartale, za który podatek dotyczy. Inni przedsiębiorcy (którzy nie mieszczą się w definicji małego podatnika), mogą co prawda składać deklaracje kwartalnie, jednak za pierwszy i drugi kwartał są zobowiązani wpłacać zaliczki.
Metoda ta, chociaż jest rozwiązaniem o charakterze preferencyjnym, nie będzie jednak dobra w tych firmach, których struktura biznesu łączy się z nadwyżkami podatku np. przy dużym udziale eksportu lub wewnątrzwspólnotowych dostaw towarów.
Rzadziej wpłacane zaliczki na PIT
Kolejnym przywilejem małego podatnika jest możliwość rezygnacji z dokonywania miesięcznego naliczania zaliczek na podatek dochodowy na rzecz naliczania kwartalnego.
Tutaj podobnie jak w przypadku kwartalnego VAT-u, chodzi o możliwość odroczenia płatności podatku. Aby metodę kwartalnego wpłacania zaliczek można było stosować, przedsiębiorca o jej wyborze musi w formie pisemnej powiadomić odpowiedni urząd skarbowy do 20-tego lutego danego roku podatkowego.
Warto tu się jednak zastanowić, czy aby na pewno podatnik będzie w stanie dostosować do takiego rytmu uiszczania podatku, innymi słowy, czy będzie co trzy miesiące dysponował dość dużą kwotą pieniędzy odpowiadającą sumie trzech miesięcznych zobowiązań.
Środki trwałe od razu w koszty
Innym udogodnieniem dostępnym dla małego podatnika jest prawo do jednorazowego zaliczania całej wartości zakupionych środków trwałych w koszty uzyskania przychodu miesiąca wprowadzenia owych składników do ewidencji. Dotyczy to jednak tylko komponentów z grupy 3-8 Klasyfikacji Środków Trwałych, z wyłączeniem samochodów osobowych.
Nie należy zapominać również o tym, że łączna kwota jednorazowych odpisów amortyzacyjnych nie będzie mogła przekroczyć równowartości w złotych 50.000 euro. W roku 2013 jest to 205.000 zł.
Katarzyna Miazek, Karolina Zawłocka
Fot. Getty Images