Większość banków kieruje ruch z kampanii SEM na stronę landing page z prostym formularzem kontaktowym typu Call Me Back. Mniejszy procent marketerów decyduje się na wysyłanie użytkownika na stronę internetową banku z pełnym wnioskiem o kredyt gotówkowy.
Liderem w zarządzaniu leadami kontaktowymi z kampanii SEM w call center okazał się ING Bank Śląski. Telefon z call center zadzwonił już po 4 minutach. Tuż za nim – z telefonem po 9 minutach – jest PEKAO. Kolejne miejsca zajęły Deutsche Bank, Credit Agricole, Polbank, BPH i Getinbank. Zestawienie zamyka Eurobank z wynikiem 4 godziny i 46 minut.
Na uwagę zasługują też niektóre strony landing page, które są istotnym elementem całego procesu pozyskiwania wniosków. PKO Bank Polski w bardzo jasny i przejrzysty sposób komunikuje 0% prowizji. Z kolei na stronie “thank you page” banku Deutsche Bank, po wypełnieniu formularza użytkownik może polecić kredyt znajomemu.
Niestety, pojawiły się też drobne utrudnienia, które raczej odwlekały wypełnienie formularza przez użytkownika, niż go do tego nakłaniały. Przy wypełnianiu wniosku w Polbanku na ekranie pojawiło się ostrzeżenie o zabezpieczeniach. Gdy jednak użytkownik już przejdzie ten krok, zobaczy stronę landing page z kalkulatorem wyliczającym średnią wysokość miesięcznej raty. Co ciekawe, w formularzu kontaktowym znalazło się też miejsce na wybór statusu zatrudnienia. Umożliwia to bankowi wczesną selekcję wniosków kontaktowych.
Niektóre banki zidentyfikowały już Google AdWords jako źródło wysokojakościowych leadów kontaktowych. Potrafią docenić potencjał w nim drzemiący i rozumieją potrzeby optymalizacji pracy call center. Zidentyfikowanie istniejących problemów i praca nad nimi może dać wyniki zdecydowanie poprawiające opłacalność kampanii, zwłaszcza, że liczba podmiotów licytujących w Google AdWords oraz stawki CPC raczej będą rosły niż malały.
Fot. Getty Images