W najnowszym wydaniu tygodnika Wprost – „Lista 100 najbogatszych Polaków”. W ubiegłym roku najbogatsza setka warta była 93 mld zł, w tym roku – 95,3 mld zł.
Na szczycie listy znów znalazł się Jan Kulczyk. Biznesmen inwestuje na całym świecie, z powodzeniem konkurując z takimi gigantami jak Shell.
Drugi na liście Zygmunt Solorz-Żak też rzucił wyzwanie największym graczom, organizując przejęcie za niewyobrażalną kwotę 18 mld zł Polkomtela (właściciela sieci Plus) i ruszając na wojnę z takimi potentatami jak Orange czy T-Mobile. To była największa transakcja kapitałowa w Europie w 2011 r. Największa – i polska.
Na trzecim stopniu podium Leszka Czarneckiego zastąpił powracający do pierwszej trójki Michał Sołowow (7,45 mld zł). 49-letni biznesmen rajdowiec ponownie udowadnia, że wyścig o pozycję najbogatszego Polaka nie ogranicza się do Jana Kulczyka i Zygmunta Solorza-Żaka.
Przebojem na 40. miejscu listy zadebiutował Wiesław Włodarski, człowiek, który przywrócił Polsce Frugo, a potem sprowadził Mike’a Tysona, by ten reklamował napój Black. Albo Mikołaj Placek (miejsce 62.), którego okna podbijają świat, a sam biznesmen popisał się sporą fantazją, umieszczając logo swojego Oknoplastu na koszulkach piłkarzy legendarnego Interu Mediolan. I to właśnie łączy nowych i starych polskich milionerów: przekonanie, że wszystko jest możliwe.
Wprost opublikował „Listę 100 najbogatszych Polaków” po raz 23.