Prywatne agencje będą pomagać urzędom pracy w aktywizacji bezrobotnych – zapowiada wiceminister pracy Jacek Męcina.
Wiceminister Męcina powiedział PAP, że prywatne agencje zatrudnienia znalazły swoje miejsce na rynku pośrednictwa pracy i okazały się przydatne dla przedsiębiorców, którzy szukają ludzi do prac tymczasowych, ale też specjalistów.
– Rzecz w tym, aby agencje, zapewniając zatrudnienie firmom, zajęły się też pracownikami, stwarzając im więcej szans na trwałe odnalezienie się na rynku pracy – mówi minister.
Ocenia, że urzędy pracy realnie mogą się zająć aktywizacją ok. 12 proc. bezrobotnych.
– Warto w tym celu połączyć możliwości publicznych służb zatrudnienia i prywatnych podmiotów, w tym organizacji pozarządowych, zlecając im aktywizację części najtrudniejszych grup bezrobotnych, jak to się dzieje powszechnie w większości krajów UE. Urzędy z takiej możliwości mogłyby korzystać w sytuacji wysokiego bezrobocia i trudności z dotarciem z pomocą do najtrudniejszych grup. Z kolei gdy bezrobocie spadnie, takie działania będą mieć już ograniczone znaczenie – dodaje.
Męcina zapowiada też, że w 2013 roku resort przeznaczy 30 mln zł na uruchomienie w trzech regionach Polski pilotażowego programu współpracy. Pilotaż ma objąć aktywizacją ok. 3 tys. długotrwale bezrobotnych.
UWAGA! Wyłonione w przetargach agencje otrzymają środki na aktywizację oraz jedną premię za znalezienie dla nich pracy, a drugą, gdy taka osoba przepracuje co najmniej trzy miesiące.
Według danych resortu pracy, prowadzącego rejestr agencji zatrudnienia, 5 listopada br. działało w Polsce 3.924 agencji zatrudnienia.
Fot. Getty Images