Aż 62 proc. pracowników największych światowych firm, którzy planują zostać w swoim dotychczasowym miejscu pracy, deklaruje wysokie zaufanie do swoich szefów. Dla porównania, wśród tych, którzy chcą odejść, tylko 27 proc. ufa swoim przełożonym (Talent Edge 2020: Surveying the talent paradox from the employee perspective).
– Lider zawsze dotrzymuje słowa, bo wtedy ludzie będą w niego wierzyć. Trzeba umieć być empatycznym, nigdy nie zapominać, że zatrudnieni przez nas ludzie mają rodziny – podsumowuje Ivo Kocian, dyrektor IT w CD Cargo z Czech.
Zdaniem Andrzeja Klesyka, dążenie do osiągnięcia zamierzonego celu za każdą cenę przyniesie firmie tylko jedno: spektakularną klęskę.
– Każdy pracownik ma prawo pracować z kompetentnym i mądrym przywódcą, który nie bawi się w boga, zna swoje ograniczenia, uczy się od mądrzejszych i podejmuje decyzje z myślą o najlepszym interesie swej firmy – uważa prezes PZU SA.
Jednak jak pokazują badania, wielu szefów jest dalekich od tego ideału. Wśród ich największych grzechów, które skutkują deficytem efektywności, badani wymieniają brak spójnej strategii (26 proc.), nieuczciwość oraz podejmowanie decyzji nieprzynoszących rezultatów (po 14 proc.).
Kryzys i zmieniające się gospodarczo otoczenie zmusiły wielu szefów do zmiany strategii i reorganizacji w swoich firmach. Nierzadko musieli podjąć decyzję o redukcji liczby pracowników i obniżeniu pensji tym, którzy zostali. Ostatnie kilka lat były dla biznesu ciężkie. Wiele nowych zjawisk: rewolucja technologiczna, nieprzewidywane zmiany czy świadomość kosztów zostaną z nami prawdopodobnie na dłużej. Ci szefowie, którzy to zrozumieją i będą umieli wykorzystać te nowe warunki, odniosą sukces.
– Z perspektywy niemal 20 lat mojego menedżerowania mogę powiedzieć, że najtrudniejsze jest to, że przeciwnicy zmieniają się wraz z czasem. Rozwiązania, które są od ciebie wymagane w trudnych czasach, różnią się od tych z okresu dobrobytu. Dlatego powiem jedno: przywództwo wymaga elastyczności – wskazuje Jacek Krawiec, prezes PKN Orlen.
Dostrzegają to również specjaliści od zarządzania zasobami ludzkimi, którzy podkreślają, że wraz ze zmieniającą się rzeczywistością ewoluują stawiane szefom wymagania. Kryzys z jednej strony weryfikuje poziom przywództwa obecnych liderów, a z drugiej strony kreuje nowych.
– W kryzysie ze szczególną wyrazistością ujawniają się często postaci nowych przywódców, których potencjał uaktywnia się i nabiera praktycznego wymiaru w sytuacjach codziennych zmagań z trudnościami gospodarczymi – mówi Krzysztof Kwiecień, dyrektor ds. HR w Deloitte na Europę Środkową. – Czas kryzysu jest prawdziwym probierzem jakości przywództwa i swoistym weryfikatorem skuteczności liderów dodaje.
Szefowie największych firm w regionie nie mają wątpliwości: bez dobrego, skutecznego lidera dziś żadna spółka nie ma szans. Pod hasłem „skuteczny” nie kryją się tylko osiągane przez niego wyniki finansowe. Dla 26 proc. badanych ważniejsza od nich jest jasna strategia przyszłości firmy, a dla 17 proc. innowacyjność.
– Bez mądrego, inspirującego i innowacyjnego przywództwa, organizacja stanie się bierna, zainteresowana jedynie tym, by utrzymać pozycję i wkrótce przestanie być konkurencyjna. Przegra z tymi, które są dobrze motywowane i dostatecznie silnie prowadzone przez swoich liderów – podsumowuje Cezary Stypułkowski, prezes BRE Banku.
Fot. Getty Images