Nasz co do zasady szczelny dla przeciętnego konkurenta system telefoniczny będzie posiadał jednak jedną słabość – poprzez skanowanie w różnych punktach (miejscach) można będzie ustalić numer telefonu wykorzystywanego przez danego użytkownika. Aby to zrobić, wystarczy poznać adres zamieszkania, siedziby firmy lub innego miejsca przebywania użytkownika.
Samo ustalenie numeru telefonu i przypisanie go konkretnej osobie nie oznacza jeszcze, że może nastąpić ingerencja w nasz „system” (czyli rozpoczęcie podsłuchu). Niemniej jednak pozwala to na realizację dalszych działań, które w efekcie dadzą powyższy efekt. Znając numer telefonu i jego lokalizację można zastosować metodę powielania BTS-a – zdalnie przesłać aplikację szpiegującą (dlatego tak istotne jest, by nie otwierać żadnych informacji przychodzących spoza zaufanego grona lub nie pobierać poprzez sieć żadnych aplikacji) lub dokonać jej wgrania.
W ten sposób osoby postronne mogą doprowadzić do zidentyfikowania naszego „systemu” i doprowadzenia do objęcia go kontrolą. Wykorzystanie powyższej słabości będzie jednak wymagało wysoce specjalistycznego sprzętu, znacznego zaangażowania osobowego i wysokich nakładów finansowych.
Ponadto takie działania w wykonaniu osób prywatnych czy też firm – poza instytucjami rządowymi uprawnionymi do prowadzenia tego typu działań – są nielegalne. Jednak w przypadku informacji o wymiarze strategicznym, takie kwestie jak koszty czy przekroczenie granicy prawa mogą mieć drugorzędne znaczenie dla konkurencji.
Jedynym zabezpieczeniem przed zeskanowaniem telefonu przez osoby postronne jest jego wyłączenie (wraz z wyjęciem baterii), gdy nie jest wykorzystywany. Działanie takie z jednej strony zabezpiecza nas przed zewnętrznym atakiem, z drugiej zaś powoduje, że system przestaje być funkcjonalny.
Ustanawianie anonimowych systemów telefonicznych jest szczególnie rekomendowane wspólnikom lub członkom zarządu spółek, którzy niejednokrotnie muszą pilnie dokonywać ważnych uzgodnień telefonicznych, poruszając sprawy stanowiące tajemnicę firmy. Stosując się do przedstawionych zasad, zapewnią sobie pewność, że ich rozmowa nie stanie się materiałem do analizy dla konkurencji.
Piotr Tomaszewski – prokurent – Profesjonalny Wywiad Gospodarczy Skarbiec Sp. z o.o.
Fot. Getty Images