Kiedy zakładałeś firmę, starałeś się przemyśleć każdy jej element. Potem jednak nadeszła szara codzienność, rutyna i bezrefleksyjne powielanie tych samych schematów. Niestety, to biznesowi nie służy.
Jeśli każdy dzień staje się podobny do poprzedniego, nie ma w nim miejsca na innowacje i rozwój. Z misternie ułożonego biznesplanu pozostaje tylko strzępek przyzwyczajeń wymieszanych z przypadkowością.
W efekcie pracownicy coraz częściej wykorzystują czas nieefektywnie, a firma generuje duże koszty. Nikt już nie pamięta, jaki był jej cel, jakie problemy klientów miała rozwiązywać i po co było to żmudne wymyślanie misji…
Przekłada się to nie tylko na bieżącą działalność, ale i na nowe projekty, które choć mogłyby być okazją do wprowadzenia poważnych zmian, oceniane są przez pryzmat istniejących już procedur i mentalnych ograniczeń. Podejmowane są więc przede wszystkim decyzje łatwe i nie naruszające status quo. Właściciele, szukając pomysłów na rozwój, albo poruszają się po starych torach, albo tworzą pomysły zupełnie niespójne z dotychczasową wizją firmy licząc, że któryś z nich okaże się nieoczekiwaną żyłą złota.
A przecież można inaczej! W każdej chwili możesz wprowadzić do codzienności więcej refleksji, więcej świadomości, a w konsekwencji także więcej pozytywnych zmian.
Dzień pierwszy – codzienne czynności
Postaraj się, by właśnie jutrzejszy dzień był tym, w którym weźmiesz pod lupę procesy i zachowania związane z Twoją firmą. Abyś o tym nie zapomniał i jak najbardziej uświadomił sobie (a nie tylko zrozumiał), że celem jest wprowadzenie zmian, zacznij ten dzień inaczej niż zwykle. Co powiesz na przejażdżkę rowerową jeszcze przed pracą? Wystarczy 10-20 minut. A może, jeśli zawsze jeździsz do firmy samochodem, tym razem pojedziesz autobusem? Nie ważne, co to będzie – liczy się, byś symbolicznie przełamał rutynę.
Istotą planu jest jednak przede wszystkim samoobserwacja. Obserwuj siebie non stop, co najmniej raz na godzinę podważając sens tego „co” lub „jak” robisz. Abyś o tym nie zapomniał, możesz ustawić w cogodzinnych odstępach alarm w telefonie.
Za każdym razem, gdy usłyszysz sygnał, zastanów się nad tym, czy to, czym aktualnie się zajmujesz, rzeczywiście jest niezbędne. Czy na pewno to Ty powinieneś wykonywać te obowiązki? Czy mogłyby być realizowane w inny sposób, w innym czasie lub przez inną osobę? Co mogłoby sprawić, by te same cele były osiągane w bardziej efektywny sposób?
Zastanów się także, co innego, co byłoby wartościowe dla Twojej firmy, mógłbyś zrobić w tym samym czasie. Czy nie właśnie na tych „innych sprawach” powinieneś się skoncentrować?
Podobne pytania zadaj w kontekście pracy swoich pracowników. Czy rzeczywiście firma działa sprawnie w każdym aspekcie? Przyjrzyj się, w jaki sposób wykonywane są poszczególne obowiązki, jaki jest przepływ informacji wewnątrz firmy, a także jak wyglądają relacje z klientami i kontrahentami. Czy dałoby się wprowadzić zmiany, które wpłynęłyby na usprawnienie całego biznesu?
Wnioski z całego dnia zapisz na zakończenie pracy – wystarczy odręczna notatka lub plik, który pozostawisz na pulpicie komputera. Weź przy tym pod uwagę, co jest najważniejsze z punktu widzenia istoty Twojego biznesu, a więc jakie zmiany należałoby wprowadzić (lub dokładniej przemyśleć), by rozwinąć lub usprawnić te aspekty działania firmy, które są dla niej najważniejsze.