Internet to nie wszystko! Zdecydowana większość małych i średnich polskich firm pomija kanały elektroniczne i nadal stawia na promocję w „starym” stylu. Dlaczego?
Odpowiedź jest prosta. Firmy reklamują się tam, gdzie są ich klienci.
Dopóki siedzimy przed komputerem, może nam się wydawać, że cały biznes dawno przeniósł się już do internetu i że kogo nie ma w sieci, ten nie istnieje. Ale to nieprawda.
Gdy wyłączymy laptopy i wyjdziemy na ulice, przekonamy się, że wokół istnieją setki firm z sektora MSP, z których większość nie ma jeszcze nawet strony internetowej. A te, które posiadają własną witrynę, mają na niej niewiele więcej informacji niż numer telefonu i adres e-mail (ale uwaga! Lepiej z niego nie korzystać – kontakt telefoniczny będzie znacznie szybszy).
A jednak, wiele z tych firm radzi sobie na rynku bardzo dobrze. Nie potrzebują Facebooka, Twittera, ani nawet reklamy w Google, by klienci ich znajdowali i zostawiali u nich swoje ciężko zarobione pieniądze. Jak to możliwe?
Ci mali, anonimowi mistrzowie biznesu, nauczyli się do perfekcji wykorzystać stare i sprawdzone metody reklamy. One wcale nie przeszły do lamusa.
Szyldy – lub inne przykuwające wzrok reklamy graficzne i tekstowe. Czasem nawet niezbyt estetyczne, ale i tak skuteczne. Duże, wyraźne napisy w krzykliwych kolorach po prostu przykuwają uwagę. Jeśli prowadzisz sklep lub punkt usługowy, może to okazać się bardzo skuteczną formą promocji. Przydadzą się też strzałki prowadzące do celu, czyli do Twojej firmy.
Bezpośrednie relacje. Sukces wielu małych (ale i dużych!) firm wynika z bliskiego kontaktu właściciela z klientami. Jeśli znasz kogoś, kto jest dobrym hydraulikiem, pewnie chętnie polecisz go znajomym. Podobnie, jeśli znasz dobrego i niedrogiego prawnika. Klientów możesz szukać nie tylko wśród znajomych, ale także np. uczestnicząc w targach i innego rodzaju spotkaniach, podczas których będziesz mógł pochwalić się swoją działalnością. Ważne, byś nie stronił od bezpośrednich relacji.
Promocje. Tak, one także przyciągają klientów. Ważne, aby informacje o niższych cenach wyeksponować w widocznym miejscu, np. w witrynie sklepowej lub na tzw. potykaczach przed lokalem. Przydać się też mogą ulotki i ogłoszenia.