Opowieści promocyjne są trochę jak opowieści wigilijne. Ich celem jest wywołanie pozytywnych emocji, zainteresowania i zaangażowania. Łączy je też coś jeszcze – nie zawsze są do końca prawdziwe.
Natłok reklam i wszelkiego rodzaju informacji sponsorowanych sprawia, że odbiorcy coraz bardziej uodparniają się na typowe przekazy reklamowe.
Nie zwracają uwagi na billboardy, blokują reklamy internetowe, przełączają kanał w telewizji, gdy tylko rozpoczyna się blok reklamowy. Nie oznacza to jednak, że skuteczna promocja nie jest już możliwa.
Ludzie lubią słuchać ciekawych historii, lubią też być inspirowani do tego, by zrobić coś ciekawego w swoim życiu. Każdą firmę tworzą ludzie z krwi i kości, którzy z pewnością mają wiele do powiedzenia. Klienci nie są być może zainteresowani ich reklamami, ale chętnie poznają np. historie ich sukcesów.
Opowiedz o sobie…
Lars Larsen, założyciel sieci sklepów Jysk, na 25-lecie firmy rozesłał do wszystkich domów w Danii (2,4 mln gospodarstw) swoją autobiograficzną książkę. Przedstawił w niej historię swojego sukcesu. Opisał swoje życie od dzieciństwa do dorosłego i dostatniego życia.
Nie reklamował przy tym w nachalny sposób swoich sklepów. Skupił się na anegdotach i wydarzeniach, które mogą wciągać niczym powieść i być inspiracją dla tych czytelników, którzy chcieliby rozpocząć własny biznes.
Ta nieco megalomańska książeczka, to również odwoływanie się do dumy narodowej Duńczyków: zobaczcie, wasz rodak jest wybitnym, międzynarodowym przedsiębiorcą, z którego możecie być dumni!
Najbardziej znany na świecie przykład człowieka, który dzięki swojej historii generował wielką sprzedaż to Steve Jobs. W Polsce takim mitycznym przedsiębiorcą stał się Leszek Czarnecki. Bez względu na to, ile w tym prawdy, przylgnęła do niego legenda, że czego się nie dotknie, zamienia w złoto.