Skąd wziąć pomysł na biznes? Najlepszy sposób, to znaleźć dobre rozwiązanie własnych lub cudzych problemów.
Mario Polegato (na zdjęciu) miał pewien kłopot – mianowicie, strasznie pociły mu się stopy. Problem ten zdecydował o jego biznesowej drodze. Gdyby nie to, że spocone stopy ciągle przykuwały jego uwagę, dziś pewnie zajmowałby się produkcją wina, co byłoby tym bardziej oczywiste, że Polegato pochodził ze znanej winiarskiej rodziny.
Dla młodego Włocha ważniejsze było jednak rozwiązanie palącego go problemu. W końcu zainwestował własne pieniądze, by opracować materiał przepuszczający powietrze. Prace zakończyły się sukcesem, a membrana, która mogła być z powodzeniem wykorzystywana w podeszwie obuwia nowej generacji, została opatentowana.
Polegato rozpoczął poszukiwanie inwestora, który wprowadziłby jego wynalazek do produkcji. Choć nowa podeszwa doskonale przepuszczała powietrze, firmy obuwnicze nie były nią zainteresowane. Nikomu nie zależało na produkcji butów, które oddychają.
Czyżby więc porażka? Skądże! Polegato nie zwątpił w swój sukces. Był przekonany, że obuwie z jego podeszwami jest skazane na sukces. Zamiast się poddać, stworzył własną firmę. Tak powstała marka Geox.
Dziś w oddychających butach Geox chodzi co dziesiąty Włoch. Marka jest obecna w ponad 100 krajach świata, w których posiada ponad 1.200 salonów firmowych, a także sklepy franczyzowe.
Warto jeszcze raz podkreślić, że sukces ten nie byłby możliwy, gdyby nie nieznośny problem późniejszego założyciela firmy. Mnóstwo innych, małych i wielkich firm na całym świecie także zrodziło się z kłopotów ich właścicieli. Przykładów można szukać właściwie wszędzie.
W niewielkim Mińsku Mazowieckim, 30 km na wschód od Warszawy, działa firma Partner. Dziś należą do niej dwie galerie handlowe, stacje paliw, hotel; firma prowadzi także działalność deweloperską. Ale to nie tak, że powstało wszystko na raz!