Podjęcie decyzji o założeniu własnej firmy nie jest łatwe. Trudności wynikają jednak nie tylko z konieczności dysponowania odpowiednimi środkami finansowymi i umiejętnościami, ale także, a może przede wszystkim, z obaw natury psychologicznej.
Niektóre osoby twierdzą, że chciałyby mieć własną firmę, ale jednak za taką deklaracją nie idą czyny. Dlaczego? Jeśli zadamy to pytanie jednemu z zainteresowanych, prawdopodobnie poznamy powody zewnętrzne, np.: „nie mam pieniędzy”, „nie spełniam warunków, żeby dostać dotację albo kredyt”, „w urzędzie pracy skończyły się pożyczki na ten rok”, „brakuje mi wkładu własnego”, „w tym roku mam zbyt dużo innych wydatków” itd.
Możliwe jednak, że wiele z tych argumentów dałoby się zbić, a gros przyczyn leży po stronie wewnętrznych wątpliwości. Jeśli spróbujemy dopytać tę samą osobę, dlaczego nie poszuka wspólnika, czemu nie weźmie udziału w konkursie na biznesplan, dlaczego nie zgłosi się do funduszu pożyczkowego, dotrzemy wówczas do głębszych powodów, np. „nie wiem czy sobie poradzę”, „sądzę, że to nie jest właściwy moment”, „nie wiem jak się do tego zabrać”, „nie chcę, żeby fundusz albo bank patrzył mi na ręce”, „boję się, że mój pomysł nie wypali”, „konkurencja w tej branży jest zażarta”, „żona/mąż mówi, że na tym nie zarobię”…
To przyczyny wewnętrzne.
UWAGA! Przyczyny twarde (zewnętrzne) oraz miękkie (wewnętrzne) przeważnie występują łącznie. Prawie zawsze brakowi pieniędzy lub innych możliwości zewnętrznych towarzyszą lęk, niepewność, brak wiary w sukces.
Warto jednak zauważyć, że ktoś, kto się nie boi, kto wierzy we własne pomysły, kto wie, co i jak powinien zrobić, najczęściej realizuje swoje zamiary, a przynajmniej próbuje je zrealizować, nawet, jeśli środki finansowe wciąż pozostają niewystarczające.