Początkujący przedsiębiorcy pragnący pozyskać kapitał na rozwój działalności stają przed wyborem odpowiedniego źródła kapitału. Na wczesnym etapie rozwoju działalności kapitał dłużny w postaci np. kredytu jest trudno dostępny.
Z pomocą przychodzą inwestorzy tacy jak aniołowie biznesu, fundusze seed capital czy w późniejszym etapie fundusze venture capital.
Pierwszy kontakt z inwestorami ma na celu przedstawienie pomysłu czy już funkcjonującego biznesu za pomocą przygotowanego biznesplanu. Gdy z sukcesem przejdziemy pierwszy etap weryfikacji i po kilku spotkaniach obie strony nadal będą zainteresowane współpracą nadchodzi czas na poważne rozmowy, których wynikiem może być podpisanie umowy inwestycyjnej.
Każdy przedsiębiorca marzy, by mógł swoją przygodę z pozyskaniem kapitału i kontaktem
z inwestorem przedstawić według schematu zarysowanego powyżej. W praktyce proces ten może trwać kilka miesięcy i być bardziej skomplikowany. Z każdą kolejna godziną i kolejnym dniem pracy nad projektem weryfikowane są pierwotne założenia i powstają nowe plany, których spisanie wieńczy prace nad listem intencyjnym o współpracy (term-sheet), zazwyczaj skutkującym podpisaniem umowy inwestycyjnej.
Inwestor powierzając nam kapitał będzie dążył do ograniczenia swojego ryzyka oraz ochrony kapitału poprzez zapisy zawarte w wyżej wymienionych dokumentach. Zapisy te mogą stawiać przedsiębiorcę w trudnej sytuacji, dlatego ich zrozumienie jest bardzo istotne.
Do najczęściej spotykanych w praktyce należą NDA (Non-Disclosure Agreement), Term-Sheet (list intencyjny) oraz umowa inwestycyjna.
Zasada ograniczonego zaufania
Przedsiębiorcy rozpoczynając działania zmierzające do pozyskania inwestora zapominają o zasadzie ograniczonego zaufania. Podczas pierwszego spotkania zadaniem inwestora jest zdobycie szczegółowych informacji o pomyśle czy funkcjonującym już biznesie, by mógł wstępnie ocenić atrakcyjność potencjalnej inwestycji.
Padną pytania o model biznesu, założenia odnośnie dalszego rozwoju, projekcje finansowe czy informacje o rynku, na którym się działa lub planuje się zaistnieć. Niewygodne pytania są nieodłącznym elementem współpracy miedzy stronami, należy więc się uzbroić w cierpliwość, szczególnie gdy chodzi o tematykę obecnych i prognozowanych wyników finansowych. Przedsiębiorca skuszony wizją pozyskania kapitału na talerzu wykłada bez skrępowania odpowiedzi na wszystkie pytania i po miłym spotkaniu odnosi wrażenie, że ma w garści inwestora.
UWAGA! Należy pamiętać o zabezpieczeniu swoich pomysłów i interesów. W przypadku niezachowania należytej staranności przedstawione wizje biznesu mogą być zrealizowane przez managerów, do których bez problemu dotrze doświadczony inwestor.
Oczywiście jest to skrajna sytuacja, która ma uświadomić o niebezpieczeństwie jakim jest kopiowane lub kradzież pomysłu. Dlatego przy rozpoczęciu rozmów zaleca się podpisanie umowy NDA (Non-Disclosure Agrement), czyli umowy o zachowaniu poufności.
Główną ideą przyświecającą NDA jest zabezpieczenie pomysłodawcy przed negatywnym działaniem inwestora w postaci rozpowszechniania czy wykorzystania zdobytych podczas spotkania informacji.
Można spotkać różnie skonstruowane umowy NDA. Niektóre zawierają skwantyfikowane kary za ujawnienie informacji, inne bazują jedynie na ogólnych przepisach wynikających z kodeksu cywilnego.
Zbyt restrykcyjne podejście do zapisów, w szczególności nieuzasadnione wysokości kar umownych czy niewygodne zapisy prawne wiążące ręce inwestorowi, mogą doprowadzić do stworzenia niepotrzebnej bariery już na samym początku rozmów, a w efekcie uniemożliwić jakąkolwiek dyskusję na temat wspólnej realizacji projektu.
Dzięki umowie o zachowaniu poufności obie strony mają czuć się bezpiecznie i komfortowo w trakcie prac nad osiągnięciem wspólnego celu. Należy jednak pamiętać, że podpisanie umowy NDA nie daje stuprocentowej gwarancji bezpieczeństwa, a wykładanie wszystkich kart na stół i zdradzanie tajemnej recepty na powodzenie biznesu należy zostawić na późniejsze spotkania.