Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, która weszła w życie 28 lutego, w znacznej mierze dotyczy nadawców usług audiowizualnych na żądanie, nakładając na nich wiele obowiązków i ograniczeń. Według Marka Skrobackiego są to wprowadzane „tylnymi drzwiami” regulacje podobne do ACTA.
Nowelizacja mówi o tym, że dostawca treści audiowizualnych na żądanie kształtuje katalog audycji samodzielnie i ponosi odpowiedzialność za jego treść, ale ustawa wprowadza wiele warunków, jakie musi on spełnić.
Przykładowo, nowelizacja zobowiązuje dostawcę usług na żądanie (VOD) do oznaczania audycji oznaczeniami kategorii wiekowych, zapewniania odpowiedniego udziału audycji europejskich, przystosowywania audycji do potrzeb osób niepełnosprawnych czy przechowywania kopii audycji przez 28 dni.
Dostawcy usług VOD mają obowiązek składania do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji corocznego sprawozdania.
– Przełomowym dla wielu firm tematem będzie to, że w ogóle będzie ich ktoś nadzorował. Praktyka tych nadawców klasycznych, telewizyjnych jest taka, że muszą mieć rozbudowane działy prawne, które raportują co miesiąc, co kwartał, co roku i część z tych obowiązków będzie dotykać takich, którzy działają np. w garażu w swoim domu i nagrywali własne filmy wideo. Niestety, może do nich przyjść Krajowa Rada i powiedzieć: nie wypełniasz dobrze pewnych obowiązków, płać karę – tłumaczy Marek Skrobacki, radca prawny z Kancelarii MDDP Sobońska Olkiewicz i Wspólnicy.
Obowiązująca od dziś nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji jest dostosowaniem polskiego prawa do unijnej dyrektywy o audiowizualnych usługach medialnych. Wprowadza między innymi zasady nadawania audiowizualnych usług medialnych na żądanie.
– Audiowizualna usługa medialna na żądanie to tak naprawdę VOD dostarczane wszelkimi kanałami. Chodzi zatem o wszystkie klasyczne i znane ludziom formy: za pomocą operatorów telewizji kablowych, satelitarnych, ale też internetowych, czyli np. Iplex, Kinoplex, Ipla, ale też wszystkie inne kanały, dlatego że definicja w ustawie jest pojemna i wszystko zależy od praktyki – uważa ekspert.
Drugie ACTA?
Mecenas Skrobacki podkreśla, że nowelizacja wprowadza wiele uciążliwych obowiązków dla nadawców audiowizualnej usługi medialnej na żądanie, jak choćby obowiązek nadawania określonej ilości programów europejskich.
Dostawcy będą mieli obowiązek przeznaczania co najmniej 20 proc. zawartości katalogu na audycje europejskie (w tym wytworzone pierwotnie w języku polskim) oraz odpowiedniego wyeksponowania tych audycji.
– Mieliśmy do czynienia z ACTA, ludzie protestowali, a teraz tylnymi drzwiami wprowadza się coś podobnego, czyli nadzór państwa nad wszelką działalnością audiowizualną, także w internecie. Trzeba będzie oznaczać programy, czy są dla dorosłych, dla dzieci, nie będzie można reklamować papierosów, alkoholu – mówi Skrobacki.
Nowelizacja zabrania publicznego udostępniania treści na żądanie przeznaczonych dla dorosłych bez stosowania zabezpieczeń technicznych lub innych odpowiednich środków, mających na celu ochronę małoletnich przed ich odbiorem.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, w porozumieniu z ministrem administracji i cyfryzacji, będzie mogła określić w drodze rozporządzenia szczegółowe warunki, jakie muszą spełniać takie zabezpieczenia.