Polscy mikro – i mali przedsiębiorcy dość często akceptują opóźnienia w płatnościach ze strony kontrahentów, a jedynie co trzeci z nich stara się odzyskać swoje należności natychmiast po terminie wystawionym na fakturze – pokazują badania.
Dwa tygodnie, a nawet miesiąc – aż 26 proc. mikro – i małych przedsiębiorstw jest skłonnych czekać tyle czasu na opłacenie faktury. Co dziesiąta firma akceptuje wydłużenie tego okresu powyżej miesiąca.
Z sondażu EGB Finanse Sp. z o.o. wynika ponadto, że na ogół przedsiębiorcy aprobują działania podobne do tych, które sami podejmują, bowiem 30 proc. z nich płaci za usługi czy produkty dostarczane przez kontrahentów w ciągu 2 tygodni po upływie terminu.
Co ciekawe, część firm przyznaje, że o zapłacie za fakturę wcale nie decyduje wyznaczona na niej data. 25 proc. przedsiębiorców dokonuje przelewów wtedy, gdy posiada wolną gotówkę, ureguluje swoje własne najpilniejsze zobowiązania (m.in. wobec skarbu państwa, pracowników, banków itd.) czy rozliczy się z dostawcą upominającym się o należność.
– Tego typu zachowanie może niekorzystnie wpływać zarówno na bieżącą kondycję finansową przedsiębiorców, jak i na gospodarkę, przyczyniając się do upowszechniania zjawiska spirali zadłużenia – zauważa dr Krzysztof Matela, prezes zarządu EGB Finanse Sp. z o.o.
– Tymczasem firmy mają do dyspozycji cały wachlarz narzędzi, pozwalających im na bieżąco płacić rachunki i zobowiązania oraz rozwijać działalność. Mogą skorzystać np. z możliwości sprzedaży faktur, dzięki której gotówka w ciągu kilku dni wpływa na konto.
Ważnym elementem prowadzenia polityki płatności jest umiejętność uzyskania należnej zapłaty za wykonane zlecenie. Z doświadczenia firm windykacyjnych wynika, że szybkie działanie (nawet tak łatwo dostępne, jak wykonanie telefonu czy napisanie maila do partnera biznesowego) zwiększa skuteczność w tym obszarze.
Jednak z sondażu EGB Finanse Sp. z o. o. płynie wniosek, że zaledwie 30 proc. mikro i małych przedsiębiorców reaguje od razu po terminie płatności wyznaczonym na fakturze, a co szesnasty badany nie robi nic, by odzyskać należne pieniądze.
Zależność wskazywaną przez firmy windykacyjne zauważyły natomiast małe przedsiębiorstwa, które w porównaniu do mikrofirm są mniej tolerancyjne wobec nierzetelnych kontrahentów. Chętniej podejmują one działania zmierzające do odzyskania wierzytelności już w ciągu 14 dni po upływie terminu (czyni tak 58 proc. małych firm i 40 proc. mikropodmiotów).
– Ta bardziej zdecydowana postawa może wynikać z faktu, że przedsiębiorstwa zatrudniające od 10 do 50 pracowników, mają większe możliwości w zakresie wyodrębnienia np. oddzielnego działu kontrolującego rozliczenia lub dedykowania takim czynnościom konkretnych pracowników – wyjaśnia dr Matela.
Warto pamiętać o tym, że również firmy jedno- lub kilkuosobowe mogą prowadzić efektywne działania windykacyjne. Powstają nawet narzędzia przygotowane specjalnie z myślą o tej grupie. Zalicza się do nich m.in. Elektroniczny System Windykacji EGB Finanse Sp. z o.o., czyli dostępna online platforma umożliwiająca m.in. sprzedaż niewymagalnych faktur czy odzyskiwanie należności już o wartości kilkuset złotych czy samodzielny wybór narzędzi windykacyjnych, takich jak np. SMS głosowy, telefon czy pieczęcie prewencyjne.
Fot. Getty Images