Taki szef musi wykazywać się dużą empatią i właściwie wyczuwać nastroje panujące w zespole. Afiliacyjny styl sprawdza się tam, gdzie pracownicy są kompetentni i dobrze znają swoje cele. Jeśli tak nie jest, afiliacja zmienia się w chaos, a rozleniwieni pracownicy obniżają efektywność firmy.
Styl wizjonerski
Mamy z nim do czynienia, gdy szef jest człowiekiem, który ma wizję i narzuca ją pracownikom. Taki lider wskazuje cele i motywuje do ich osiągnięcia, ale często nie zawraca już sobie głowy ustalaniem drogi, jaka ma do danych efektów prowadzić. Dzięki temu to pracownik musi wykazać się inicjatywą i samodzielnością, a przez to czuje, że ma autentyczny wpływ na rozwój firmy. Taki sposób zarządzania sprawdza się, gdy menedżer ma w zespole autorytet i potrafi jasno wskazać pracownikom pożądany kierunek działań.
Styl trenerski
Zdarza się, że przywódca stara się być zarazem coachem pracownika. Taki lider próbuje znaleźć wspólny mianownik dla dążeń danej osoby i celów firmy. Poświęca uwagę poszczególnym pracownikom, bada ich mocne i słabe strony, starając się jak najlepiej ukierunkować i spożytkować ich energię. Dzięki takiemu stylowi zarządzania wzrasta lojalność zespołu.
Problemy pojawiają się wtedy, gdy menedżer nie jest w stanie poświęcić podobnej uwagi wszystkim pracownikom (skupia się albo na najlepszych, albo na najsłabszych). Styl ten nie sprawdza się, gdy pracownicy nie czują się silnie zmotywowani do pracy – wtedy może się okazać, że szef-trener wykształcił doskonałych pracowników, którzy jednak odejdą do konkurencji.
Styl nakazowy
Menedżer nakazowy wydaje polecenia i wymaga ich realizowania. Uważa, że musi nieustannie kontrolować swoich pracowników. Nie docenia ich samodzielności ani pomysłów. Nie liczy się ani ich kreatywność, ani rozwój. Taki wojskowy sposób zarządzania firmą sprawia jednak, że zadania wykonywane są szybko i skutecznie.